Koronawirus? Grypa jest groźniejsza
"Nie wpadajmy w panikę" - mówi Michał Dudek, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Rybniku, pytany o koronawirus: "Groźniejsza jest grypa". Tylko od początku roku odnotowano w tej stacji 840 przypadków zachorowań na grypę.
Tymczasem kwestią czasu jest pojawienie się koronawirusa w Polsce. Mieszkańcy się boją i już teraz pytają: dlaczego kontrolowane są tylko osoby powracające z Włoch na lotniskach? Co z dezynfekcją Miejsc Obsługi Pasażerów na autostradach? Co z kontrolą autokarów? Pytacie nas także czy wyjeżdżać na urlop? Telefony zaniepokojonych mieszkańców, którzy wrócili z Włoch trafiają także do Sanepidu:
Dzwonią do nas ludzie, którzy byli na wypoczynku we Włoszech, mają pytania jak należy postępować, co powinni robić. Odpowiadamy im, że zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego, jeżeli nie mają żadnych objawów grypopodobnych, nie mają gorączki, nie mają duszności, nie mają kaszlu, mają się obserwować. Codziennie mierzyć temperaturę w ciągu 14 dni od daty powrotu. Jeżeli w ciągu 14 dni nie wystąpią żadne sygnały, mówiące o tym, że rozwija się jakaś infekcja, należy zakończyć samokontrolę. Jeżeli się pojawią, należy zadzwonić do Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej lub udać się bezpośrednio na odział zakaźny lub obserwacyjno- zakaźny.
Zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego jeżeli nie ma potrzeby podróży w miejsca, które charakteryzują się zwiększoną zachorowalnością należy rozważyć odłożenie takiej podróży. Dbajmy o higienę, nie tylko podróżując – podkreśla szef rybnickiego Sanepidu Michał Dudek:
Jako powiatowa stacja w Rybniku, nie mamy takich informacji, żeby na autostradach były zorganizowane dodatkowe punkty np. mycia rąk czy dezynfekcji rąk, natomiast z tego co mi wiadomo w tych wszystkich punktach jest woda i mydło i można zadbać o higienę. Nie powinniśmy wpadać w panikę, powinniśmy się kierować racjonalnymi przesłankami.
Luty i marzec to naturalny wzrost zachorowań na grypę i zachorowania grypopodobne – zauważa dyrektor Michał Dudek:
Dlatego też chciałbym uczulić, że nie każde objawy, które świadczą o jakieś infekcji górnych dróg oddechowych są dowodem na to, że jesteśmy zakażeni koronawirusem. Tradycyjna grypa sezonowa zbiera duże żniwo, dlatego, że już w tym roku w Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Rybniku od 1 stycznia mamy zgłoszonych około 840 przypadków podejrzeń lub zachorowań na grypę. Nie było do tej pory zgonu z tego powodu, aczkolwiek musimy być świadomi, że grypa wywołuje dosyć często różnego rodzaju bardzo poważne powikłania, które mogą rzutować na nasze dalsze życie.
Zgodnie z danymi epidemiologicznymi w przypadku zachorowania na koronawirusa, 80% chorych przechodzi go w sposób bezobjawowy albo lekki:
Tylko 20 % wymaga hospitalizacji, są to przypadki ciężkie i szacuje się, że 2- 3 % są to przypadki śmiertelne, które dotyczą osób, które mają jakieś obciążenia natury immunologicznej lub są to osoby starsze z jakimiś innymi chorobami przewlekłymi (…).
A z Michałem Dudkiem dyrektorem Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Rybniku rozmawiał Arkadiusz Żabka.