Książę Cieszyna odwiedził rodzinne miasto. Głośne podziękowania dla mistrza UFC [WIDEO, FOTO]
"- Tutaj się urodziłem, wracam tutaj, tu odpoczywam" – mówił Jan Błachowicz w rodzinnym Cieszynie. W piątkowe (09.10.) popołudnie władze miasta i mieszkańcy przygotowali mistrzowi gorące powitanie na rynku.
Mistrz UFC wagi półciężkiej wywalczył złoty pas walce, która odbyła się w Abu Zabi. Pokonał swojego rywala Dominicka Reyesa. Jak komentował, walka była udana, ale na sukces wpłynęło wiele czynników.
Walczę sam, ale wspomaga mnie sztab ludzi
– mówił Błachowicz.
Można było źle zrobić okres przygotowawczy, można było źle dobrać sparingpartnerów. Ja muszę zawsze ściąć kilka kilogramów, żeby wypełnić limit wagowy, mogłem tutaj popełnić błąd. Mogłem źle się przestawić czasowo do godziny, w której walczyliśmy. Tych błędów jest mnóstwo, gdzie można popełnić. Ważne jest, aby odpowiednich ludzi dobrać wokół siebie, którzy zadbają o to, żeby tych błędów nie było. Pomimo że ja walczę sam, jest to sport indywidualny, to naprawdę wokół mnie pracuje mnóstwo ludzi, którzy dbają o mój komfort psychiczny, o to, że ten trening jest idealny, że nie jest ani za ciężki, ani za lekki. Że nie ma kontuzji i że te przygotowania nie są zepsute.
Napędza mnie wiara w siebie
– dodaje zawodnik.
Ta siła mentalna jest to dla mnie bardzo ważne i to nauczyłem się przez te lata treningu i walk. Przed każdą walką jest presja i ja tę presję nauczyłem się przerabiać na paliwo, że ona mnie nie blokuje, wręcz daje mi siłę i energię do walki. Jeżeli walka jest przegrana przed walką w głowie, to już nie ma po co wychodzić do oktagonu, chyba że tylko po pieniądze. Ale walkę wygrywa się na kilka dni wcześniej w głowie, w szatni. Wydaje mi się, że jest to 60%, ta głowa. Jeżeli człowiek poukłada wszystko, tu jest idealnie, to wtedy walka wyjdzie.
Na rynku co chwilę skandowano nazwisko sportowca. Mistrz odebrał też specjalny prezent od burmistrz Cieszyna – obraz przedstawiający go właśnie jako Cieszyńskiego Księcia.
Jak zapowiedział „Cieszyński Książę” – zamierza obronić tytuł kilka razy.
Czytaj także:
