Książka nie jest elitarna, jest dla wszystkich. Za nami pierwsze Rybnickie Targi Książki

Książkę trzeba odczarować i przekonać że nie jest ona elitarna ale dla wszystkich - podkreślano podczas pierwszych Rybnickich Targów Książki.

Szacowany czas czytania: 04:24

Rybnickie Targi Książki

W jednym miejscu udało się zgromadzić pisarki i pisarzy z Rybnika bądź piszących o Rybniku oraz wydawców. Wśród zaproszonych gości był także Robert Jasiak twórca projektu „Wspieraj Kulturę” a zarazem naczelnik Wydziału Kultury i Sportu w Urzędzie Miasta w Częstochowie:

Robert Jasiak: Dla mnie najważniejsze jest to, żeby ludzie czytali książki, stąd moja też wizyta tutaj, w Rybniku. Pomimo tego, że jestem z Częstochowy, w moim sercu jest Śląsk ze względu na Szczepana Twardocha, Annę Kańtoch, na wspaniały żur, ze względu na to, co przez wiele, wiele lat robili górnicy i robią do tej pory to, na jest teraz mocno niedoceniane, że wszyscy właśnie na tym południu czy w ogóle w całej Polsce mieliśmy ciepło dzięki tym ludziom i to są ludzie wspaniałego serca. Ja się bardzo cieszę, że jestem tutaj i będę mógł opowiadać o książkach. Uda nam się też przekonać osoby, które jeszcze nie czytają książek do tego, żeby czytali książki, bo myślę, że to jest jakby klucz do wszystkiego.

Według najnowszego raport o stanie czytelnictwa 41 procent Polaków przeczytało w ubiegłym roku co najmniej jedną książkę. 7 procent rodaków ma na swoim koncie sześć i więcej lektur. Nie narzekajmy – uważa Robert Jasiak:

Robert Jasiak: No ja myślę, że cały czas jakby daleka droga przed nami. W tym okresie gdzie nie było takich mocnych, platform streamingowych, chodzi mi o platformy streamingowe wideo, no to wiadomo, że po te książki sięgaliśmy częściej i teraz też dużo więcej pracujemy i nie zawsze mamy siły na czytanie tych książek, ale myślę, że w książkach jest dużo rozwiązań, które pomogą nam w codziennym życiu. Ja staram się być optymistą i patrzeć tak świadomie, że jest coraz lepiej, także myślę, że nie jest. Nie jest źle, tylko trzeba jakby to trochę odczarować w taki sposób, jak się nie wiem, odczarowuje jazz, że to nie jest elitarny, tylko że to jest dla wszystkich.

Targi Książki odbywały się w Focus Park. O swoich książkach opowiadali Małgorzata Płoszaj, Kamila Mytyk, Marek Szołtysek, Jerzy Buczyński, Wojciech Zawioła, Konrad Gontarczyk, Stanisław Neblik, Robert Siewiorek, oraz Adam Ryszka.

Wojciech Zawioła przyjechał do Rybnika z najnowszą książką „Na fundamentach kłamstw”:

Radio 90: To jest kolejna powieść w twoim dorobku.

Wojciech Zawioła: Czwarta już, tak na początku było „Jest takie miejsce” – dawno temu, bo 15 lat temu. Potem „Szukaj mnie”, potem „Hotel” i teraz czwarta powieść, z której jestem dumny, bo wydaje mi się, że literacko jest najlepsza.

Radio 90: To kryminał, to kolejne zagadki do rozwikłania dla czytelników?

Wojciech Zawioła: No niestety tak. Postanowiłem, że będę męczył czytelników jakimiś zagadkami, to rzeczywiście jest zagadka, która się pojawia właściwie na samym początku książki i okazuje się, że brat pewnego rodzeństwa zniknął jakiś czas temu i sytuacja rodzinna niejako zmusza do poszukiwań tego brata we wszelkie możliwe sposoby. No nie mogę zdradzać, co się dzieje dalej.

Dobrze że Rybnik ma w końcu swoje Targi Książki – podkreśla w rozmowie z Arkadiuszem Żabką Wojciech Zawioła:

Wojciech Zawioła: Rybnik jest na tyle dużym miastem, że targi swoje powinien mieć. Są targi w bardzo różnych miastach w całej Polsce, nawet tych mniejszych, bo nie mówię tylko w Warszawie, Krakowie, Poznaniu.

Radio 90: Przed chwilą rozmawiałem z Robertem Jasiakiem, pytałem dlaczego warto czytać?

Wojciech Zawioła: Bo to poszerza horyzonty. Czytanie książek to jest zdobywanie wiedzy i intelektualizowanie siebie, oczywiście nie wszyscy tego potrzebują, ale wydaje mi się, że to w tym kierunku idzie. Czytanie książek to także wzbogacanie języka.

Radio 90: Twoja wizyta w Rybniku była też powrotem do lat młodzieńczych. Odwiedziłeś Zespół Szkół Technicznych, odwiedziłeś tamtejszą bibliotekę. Są tam twoje książki?

Wojciech Zawioła: Tego nie wiem. Nie przyglądałem się, czy są, zawsze mi głupio tak pytać, czy są moje książki w jakichś miejscach, ale jest mnóstwo książek do wypożyczenia i to jest fajne, że młodzież ma taką możliwość. Nie wiem, jak jest w innych szkołach, ale ta biblioteka akurat jest bardzo duża i wybór jest przeogromny. A co do sentymentu przy odwiedzeniu szkoły to on jest cały czas, za każdym razem kiedy tam wchodzę czy jakieś bicie serca.