Kury na własny użytek nie trafią do bazy drobiu. Nie będzie narodowego liczenia ptaków

Kury nie będą liczone.

Wszystko miało odbywać się w ramach walki z ptasią grypą. Służby chciały wiedzieć, gdzie drób jest przetrzymywany. Jeszcze początkiem roku Bogusław Kubica, powiatowy lekarz weterynarii z Cieszyna mówił na naszej antenie –

Bogusław Kubica: Praktycznie każdy posiadacz choćby jednego ptaka jest zobowiązany nie tylko zgłosić się nie tylko do powiatowego lekarza weterynarii, ale również do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Ale to właśnie samo Ministerstwo Rolnictwa opublikowało właśnie informację, że osoby, które utrzymują drób na własne potrzeby, nie muszą go rejestrować u Powiatowego Lekarza Weterynarii ani w Krajowej Bazie Danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

I jak czytamy w oświadczeniu, choć rozporządzenie Parlamentu Europejskiego nakłada na każdy podmiot utrzymujący zwierzęta lądowe (w tym drób) obowiązek rejestracji. To w drodze odstępstwa państwa członkowskie mogą zwolnić z obowiązku rejestracji niektóre podmioty stwarzające nieistotne ryzyko dla zdrowia zwierząt lub zdrowia publicznego. I właśnie do takiego odstępstwa i zwolnienia doszło. Zatem jeśli ktoś hoduje drób i zbiera jajka dla siebie – może spać spokojnie, nikt jego kur liczyć nie będzie.

Dodajmy jeszcze, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podjęło prace legislacyjne, aby odstępstwo od przepisów unijnych mogło być zastosowane na gruncie krajowym. Do czasu przyjęcia odpowiednich przepisów, ministerstwo zaleca powstrzymanie się od rejestracji takiego drobiu.

Zobacz informacje Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Częstochowie.

Czytaj także:

• Ptasia grypa ciągle groźna. W styczniu weszły w życie nowe przepisy prawa w tej sprawie
• Ptasia grypa w natarciu! Są przypadki w powiecie cieszyńskim
• Kuchnia Radia 90: Zapiekanka z makaronem, kurczakiem i szpinakiem