KWK Knurów-Szczygłowice: Nie żyje jeden z rannych górników [AKTUALIZACJA]
Jeden górnik zmarł, pięciu jest w stanie bardzo ciężkim - to ustalenia naszego reportera Arkadiusza Żabki po wczorajszym zapaleniu metanu w kopalni Szczygłowice w Knurowie.

KWK Knurów-Szczygłowice – nie żyje górnik
[AKTUALIZACJA GODZINA 11.15]
Jak informuje Joanna Karwot z biura prasowego Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zmarły to sztygar zmianowy. Pracował w kopalni Szczygłowice od 17 lat. Mężczyzna pochodził z Rybnika, miał 42 lata.
[PISALIŚMY WCZEŚNIEJ]
Jeden górników zmarł na w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Ślaskich – te informacje potwierdziła naszej redakcji Joanna Karwot z biura prasowego Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W sumie do Centrum Leczenia Oparzeń trafiło dziewięciu górników, trzech przebywa na oddziale intensywnej terapii pozostali na oddziałach.
Dwóch górników w odstępie kilku godzin trafiło do szpitala Rydygiera w Krakowie. Jeden z nich ma oparzenia sięgające 85 procent ciała, poparzone ma również drogi oddechowe. U drugiego z mężczyzn oparzenia są mniejsze. Obaj byli wczoraj operowani
– powiedziała nam Edyta Przybylska rzecznik krakowskiego szpitala. W sumie poszkodowanych zostało 16 osób.
Czytaj także:
- Wypadek w kopalni Knurów-Szczygłowice: Górnicy trafiają do siemianowickiej „oparzeniówki”. Jaki jest ich stan?
- Górnicy mają poparzenia, urazy nóg i rąk. Czterech rannych trafiło do siemianowickiej oparzeniówki. Wypadek w kopalni Knurów-Szczygłowice bez ofiar