Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Laureat tegorocznej Nagrody Nike dziś w bibliotece w Rybniku!

Facebook Twitter

Z czytelnikami spotka się Zbigniew Rokita, autor książki pt. „Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku”. Jak piszą recenzenci: Rokita, rocznik 1989, mówi o nowoczesnej śląskości, ale też o szacunku do tradycji.

Oto nasza silezjogonia

– pisze autor. Spotkanie dziś (18.11.) o godz. 17.00 w Bibliotece Głównej przy ul. Szafranka 7 w Rybniku.

Z pisarzem rozmawiać będzie Jacek Kurek.

Zbigniew Rokita (ur. 1989)

Reporter, redaktor, specjalizuje się w problematyce Europy Wschodniej i Górnego Śląska. Autor książek reporterskich: „Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku” (podwójnie nagrodzonej Nagrodą Literacką „Nike” – decyzją jury oraz czytelników oraz nominowanej do Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus, nagrody Ambasador Nowej Europy i Międzynarodowej Nagrody im. Witolda Pileckiego) oraz „Królowie Strzelców. Piłka w cieniu imperium” (książka została przełożona na język ukraiński, a spektakl na jej podstawie wystawiono w Teatrze Nowym w Zabrzu). Autor sztuki teatralnej Nikaj (Teatr Zagłębia, reż. Robert Talarczyk). Pochodzi z Gliwic.

O książce „Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku”:

Przez większość życia uważałem Ślązaków za jaskiniowców z kilofem i roladą. Swoją śląskość wypierałem. W podstawówce pani Chmiel grała nam na akordeonie Rotę, a ja nie miałem pojęcia, że ów plujący w twarz Niemiec z pieśni był moim przodkiem. O swoich korzeniach wiedziałem mało. Nie wierzyłem, że na Śląsku przed wojną odbyła się jakakolwiek historia. Moi antenaci byli jakby z innej planety, nosili jakieś niemożliwe imiona: Urban, Reinhold, Liselotte. Później była ta nazistowska burdelmama, major z Kaukazu, pradziadek na „delegacjach” w Polsce we wrześniu 1939, nagrobek z zeskrobanym nazwiskiem przy kompoście. Coś pękało. Pojąłem, że za płotem wydarzyła się alternatywna historia, dzieje odwrócone na lewą stronę. Postanowiłem pokręcić się po okolicy, spróbować złożyć to w całość. I czego tam nie znalazłem: blisko milion ludzi deklarujących „nieistniejącą” narodowość, katastrofę ekologiczną nieznanych rozmiarów, opowieści o polskiej kolonii, o separatyzmach i ludzi kibicujących nie tej reprezentacji co trzeba. Oto nasza silezjogonia.

(Żródło: czarne.com.pl, lubimyczytac.pl)

mat. prasowe

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj