Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Ławeczka Bimlera na Placu Klimka w Żorach [FOTO]

Facebook Twitter

Przysiądź się do Bimlera na ławeczce na Placu Klimka w Żorach. Dziś (28.09.) uroczyście ją odsłonięto.

Ławeczka Bimlera

Ławeczka Bimlera odsłonięta w Żorach

To hołd dla wybitnego artysty Fritza Augusta Bimlera, którego twórczość jest nieodłączną częścią historii miasta. Na pomysł wpadł dyrektor Muzeum Miejskiego, Lucjan Buchalik, kiedy po raz pierwszy zobaczył akwarelę namalowaną przez artystę, na której widać kościół pw. św. Filipa i Jakuba.

Lucjan Buchalik: To jest jedyny obraz Bimlera, który przedstawia bardzo konkretne miejsce w Żorach. To miejsce istnieje do dnia dzisiejszego, co wygląda zupełnie inaczej. Jak odsłonimy ławeczkę, wtedy będzie można zobaczyć pastele. Tutaj w tym przypadku jest to płaskorzeźba. Trudno powiedzieć co było dokładnie w tym miejscu, czy może parę metrów w tę lub wewte. Generalnie chodzi o to miejsce, natomiast jest usytuowane tutaj pod drzewkiem, ale myślę, że to jest dobre miejsce pod tą wierzbą. Miejsce, gdzie ktoś sobie może odpocząć i popatrzeć jak Żory wyglądały w latach 20. XXI wieku.

Lucjan Buchalik

Fritz August Bimler urodził się w Żorach w 1890 roku.

Lucjan Buchalik: Postać w latach międzywojennych, w okresie dwudziestolecia międzywojennego jeden z najbardziej znanych śląskich malarzy. Przypomnę tylko, że pracował dla arcybiskupa Hlonda, robiąc dla niego cykl obrazów przedstawiających zabytkowe kościółki na Śląsku. Sporo podróżował, więc mamy bardzo ciekawy obraz przedstawiający Sfinksa. Sfinks jest na tylu wizerunkach, że to nic nowego można powiedzieć, ale to jest Sfinks z czasów, kiedy jeszcze całkiem nie był odkopany, czyli z czasów, kiedy jeszcze ta turystyka nie była aż tak rozwinięta w Egipcie. Dopiero później to wszystko odsłonięto i udostępniono dla turystów, Więc to jest też taki signum temporis tamtej epoki. Mieszkał przez pewien czas w Brazylii, potem ożenił się. Jego żona jako Żydówka zginęła w Auschwitz, powtórnie się ożenił ze swoją uczennicą, co w Żorach uważane było za straszny mezalians.

Rzeźba – odlew w brązie – powstała w pracowni artysty rzeźbiarza, Tomasza Wenklara z Tychów.

Tomasz Wenklar: Postać malarza była dla mnie absolutnie niewiadomą. I można powiedzieć, że ten proces rzeźbienia go był też procesem poznawania. To jest tak, jak przyjeżdża się gdzieś w nowe miejsce, są jacyś nowi ludzie, których się zna tylko z twarzy i potem dopiero się ich poznaje, poznaje się ich dorobek twórczy. Zapoznawanie się z tymi jego akwarelami, rysunkami, portretami. I odkrywał się przede mną żorski malarz, o którym wcześniej nie miałam bladego pojęcia. Więc jest to przygoda. Jest to przygoda, poznanie nowego człowieka. Co prawda on malował ten swój pejzaż troszkę dalej, natomiast rzeczywiście byłem tutaj, żeby zobaczyć Żory, jego oczyma i było to ciekawe doświadczenie. I ta myśl, że on tutaj będzie musiał stanąć jako rzeźba i będzie musiał swoją formą oszukać troszkę widza i żeby widz pomyślał, że to jest właśnie on ją tutaj siedzi i maluje to co zrobił już dawno temu.

Tomasz Wenklar

Co ciekawe to rzeźba, którą dotykiem poznawać mogą osoby niewidome i niedowidzące

Tomasz Wenklar: Założeniem było włożenie mu w ręce tej akwareli, którą tu malował jako trójwymiarowej płaskorzeźby. I w tym momencie osoba niewidoma, która słyszy, że Bimler namalował sobie widok kościoła, może sobie ten widok podotykać i wyczuć mniej więcej, że gdzieś po prawej stronie idą ludzie. Na środku wyczuwalna jest wieża kościoła, po lewej drzewo i właściwie pejzaż, po którym chodzą i który poznają jakby fragmentarycznie przez dotyk, przemieszczają się, mogą, jakby wyobrazić sobie przez dotyk, jak on się rzeczywiście w przestrzeni prezentuje.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj