Łaźnia Moszczenica z kontrowersyjną kampanią – w końcu została wyjaśniona [FOTO]
"Tu się nie żyje, to miasto umarło 20 lat temu, najlepiej stąd wyjechać" - te hasła kontrowersyjnej kampanii reklamowej w końcu zostały wyjaśnione. Spoty w Radio 90 budziły ogromne emocje podobnie jak banery o tej samej treści w Jastrzębiu-Zdroju. Tak reklamowała się Łaźnia Moszczenica.
Łaźnia Moszczenica ma zaskakiwać
Dziś już wszystko stało się jasne. Za tą nietuzinkową kampanią stoi Łaźnia Moszczenica w Jastrzębiu-Zdroju, która dziś (21.03.) właśnie zaprezentowała, czego możemy spodziewać się w tym roku po nowej instytucji kultury na mapie regionu. Jak mówi Izabela Grela – Dyrektor Instytutu Dziedzictwa i Dialogu Łaźnia Moszczenica, pomysł na taką kampanię wziął się z braku pieniędzy:
Izabela Grela: Pomysł zrodził się, ponieważ mamy ograniczone finanse. Ja cały czas myślałam o tym. Ktoś mnie pyta gdzie pracujesz? W Łaźni Moszczenica. A co to jest? Tam, gdzie basen? Więc ja wiedziałam o tym, że muszę dotrzeć do jak największego grona ludzi i zaintrygować.
Chciałam, żeby cały region się pytał, o co chodzi. I wiecie co? Wczoraj jechałam do domu i w starostwie w Wodzisławiu mówią, że to albo miasto, albo jakaś firma za tym stoi. Telefon wczoraj radnego z jednej z partii mówi „To ta druga partia”. Z tej drugiej partii – „nie, nie, to ta trzecia partia”. A ja pomyślałam sobie: tak na dobrą sprawę kultura jeszcze w Jastrzębiu nikogo nie zaskoczyła. I my jesteśmy tą kulturą, która zaskakuje.
Izabela Grela, Dyrektor Instytutu Dziedzictwa i Dialogu Łaźnia Moszczenica
Bezcenne w tej kampanii były reakcje jastrzębian
– podkreśla Izabela Grela.
Izabela Grela: W momencie, kiedy pojawia się zła opinia w internecie, to jest taki efekt kuli śnieżnej. Po prostu rusza lawina hejtu i tego nie da się zatrzymać. A w momencie, kiedy wyciągnęliśmy opinie z internetu i powiesiliśmy ten baner na ulicy, to mieszkańcy powiedzieli „Halo, ktoś obraża moje miasto”, „Tu bije moje serce”. „To jest moja tożsamość, to jest moje miasto”. „Dlaczego ktoś obraża moje miasto?” I zaczęli reagować. I to jest najcudowniejsze w tej kampanii.
Prezydent Jastrzębia-Zdroju Anna Hetman przyznaje, że na początku z rezerwą podchodziła do tak kontrowersyjnej kampanii, ale dziś bez cienia wątpliwości mówi, że warto było:
Anna Hetman: Takie kampanie teraz są realizowane po to, aby wywołać bardzo duże emocje. I to się udało. I cieszy mnie to, że był bardzo duży odzew mieszkańców na kampanię. Taką hejterską można nazwać. Mieszkańcy nie zgadzają się z tymi hasłami. Przysyłali nam maile, w których pisali, że co się dzieje, co w mieście jest budowane, jakie wydarzenia są organizowane. Za co bardzo dziękuję wszystkim mieszkańcom, bo się utożsamiają z naszym miastem, ze swoim miastem. A dalszy ciąg kampanii prowadzonej przez „Łaźnia Moszczenica” myślę, że udowodni wszystkim, że tu w Jastrzębiu-Zdroju dzieje się.
A co dziać się będzie w Łaźni Moszczenica? O tym usłyszycie w wiadomościach Radia 90.
Czytaj także:
