Lekarze czekają na pacjentów a ci nie przychodzą. Nie zgłaszamy się do specjalistów – to duży problem
"Przypominamy o jutrzejszej wizycie u specjalisty. W razie konieczności odwołania wizyty prosimy o kontakt pod numerem telefonu...". Smsy o tej treści otrzymuje z wyprzedzeniem każdy, kto ma umówioną wizytę u lekarza specjalisty.
Lekarze czekają na pacjentów. A ci zapominają o wizytach
Niestety nie wszyscy przychodzą w wyznaczonym terminie. Lekarze, zamiast przyjmować pacjentów – a wiemy, że do niektórych kolejki są bardzo długie – bezczynnie czekają na kolejnego umówionego pacjenta. Na ten problem zwraca uwagę dyrektor wodzisławskiego szpitala, doktor Cezary Tomiczek.
Cezary Tomiczek: To jest proceder nagminny. Z jednej strony mówimy o kolejkach, z drugiej strony przykład wczorajszy, poradnia kardiologiczna. Było trzech pacjentów, którzy mieli mieć założony holter. Zgłosił się tylko i wyłącznie jeden. My oczywiście informujemy, przypominamy pacjentom o wizytach, jednakże się pacjenci nie zgłaszają. I to nie tylko kwestia tej poradni kardiologicznych. To również jest w pozostałych poradniach. Po prostu pacjenci umawiają się, my przypominamy, ale pacjent się nie zgłasza, nawet nie zadzwoni, żeby przełożyć termin, po prostu go nie ma, a lekarz czeka. Mógłby przyjąć przypadki pilniejsze, kolejnego pacjenta, których oczekuje w kolejce. A tak po prostu lekarz oczekuje, a pacjenta nie ma.
Skala problemu jest niestety duża.
Cezary Tomiczek: Policzyliśmy, ponad 20 procent pacjentów się nie zgłasza i można powiedzieć, że o tyle można byłoby skrócić i przyśpieszyć ścieżkę diagnostyczną, gdyby pacjenci przynajmniej zadzwonili i powiedzieli, że nie mogą być na wizycie. Wtedy automatycznie zapraszamy w trybie pilnym kolejnego pacjenta z kolejki.
Dyrektor Tomiczek apeluje, by informować o tym, że nie możemy przyjść na umówioną wizytę.
Cezary Tomiczek: Proszę, dbajcie o swoje zdrowie, ale też dbajcie o zdrowie swojej rodziny, sąsiadów, przyjaciół i też tych potrzebujących. Jeżeli nie możesz przyjść do specjalisty, zadzwoń i poinformuj, że masz trudną sytuację. Nie wstydź się tego. Po prostu powiedz, że nie możesz. Przyjdzie ktoś inny i skorzysta z tej porady lekarskiej. To komuś może uratować życie.
Bądźmy odpowiedzialni
– kończy Cezary Tomiczek. Przypomnijmy w każdym smsie z informacją przypominającą o terminie wizyty jest także numer telefonu, na który należy zadzwonić, informując o tym, że nie zgłosimy się tego dnia do lekarza.
Czytaj także:
- Szpital w Wodzisławiu: lekarze czekają, a pacjentów brak…
- Szpital w Rybniku: Konieczny remont onkologii i rehabilitacji. Kiedy się to uda?