Lekcje, jasełka, a potem pożar. Tak wyglądał ostatni dzień przed przerwą świąteczną w Szkole Podstawowej w Raszczycach [FOTO]
Wczoraj (22.12.) po godzinie 15.00 na poddaszu stuletniej szkoły wybuchł pożar. Strawił on 250 metrów kwadratowych dachu, zniszczone zostało poddasze, a wodą zalane zostały pozostałe kondygnacje. Na szczęście ogień pojawił się, gdy uczniów nie było w szkole.
Dziś już wiadomo, że nie wrócą do tego budynku przez co najmniej rok. Na miejscu był Arkadiusz Żabka, który rozmawiał z dyrektorką szkoły Gizelą Capek:
Pożar jako jedna z pierwszych zauważyła katechetka Felicja Wojaczek:
Gdy doszło do pożaru w szkole nie było już uczniów, ale oni także bardzo przeżywali to co się stało. Wczoraj (22.12.) wieczorem większość z nich była pod płonącą szkołą:
Straty pożaru będą spore – przyznał obecny na miejscu Józef Stukator pełnomocnik wójta gminy Lyski:
Przez co najmniej rok dzieci nie wrócą do szkoły w Raszczycach. 100 uczniów szkoły prawdopodobnie trafi do sąsiednich szkół – dodaje Bogusław Adamczyk kierownik Gminnego Zespołu Obsługi Szkół:
W akcji gaszenia pożaru brały udział 24 zastępy straży pożarnych z kilku miejscowości, między innymi z Raciborza, Rybnika, Jastrzębia, Wodzisławia i Gliwic. W sumie z ogniem walczyło 77 strażaków – mówi Zbigniew Dyk zastępca komendanta Straży Pożarnej w Rybniku:
Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej; mogło do niego dojść w świetlicy, która znajdowała się na poddaszu, a w której odbyła się tego dnia wigilijka dla uczniów.
