„Łez jest dużo, one przeplatają się z radością…” Święta w hospicjum w Żorach
Dla większości podopiecznych żorskiego hospicjum są to pierwsze święta Bożego Narodzenia w placówce. Ci, którzy byli rok temu przy wigilijnym stole, odeszli. Ale przyszli nowi pacjenci.
Odwiedził ich Arkadiusz Żabka, gdy wspólnie przygotowywali dekoracje świąteczne.
Tu jestem szczęśliwa, mi się tu podoba wszystko. Chciałabym, żeby tak zawsze było, spokojnie, niech zawsze będzie tak jak jest.
Radio 90: Co teraz robicie?
Takie różne zabawki dla dzieci, na ścianę. Dziękuję za wszystko że tak jest ładnie i pięknie…
– mówi Krystyna. A Ryszard opowiada jak trafił do hospicjum:
Trafiłem tu z ulicy, nie mam domu, nie ma nic. Mam raka, to jest moje… (…) Dla mnie wspaniale nie chciałbym stąd iść, tu mam święty spokój, włóczył się człowiek po ulicach i jakoś musiałem sobie radzić.
Musiałem tu przyjść, bo nie miał się mną kto opiekować– mówi do mikrofonu Radia 90 Sylwester:
Musiałem tu przyjść, bo nie miał się mną kto opiekować. Żona mi zmarła, córka zmarła…
Radio 90: Jak długo w żorskim hospicjum?
Jestem tu od 9 kwietnia, osiem miesięcy minęło.
Radio 90: To będą pierwsze święta tutaj?
Pierwsze i ostatnie chyba (…)
Janusz w hospicjum obchodził urodziny:
Radio 90: Dzisiaj ma pan urodziny, czego życzyć?
Zdrowia…Tylko zdrowia (…)Przez własną głupotę mieszkanie straciłem…
Radio 90: Jak długo tutaj?
Od 3,5 miesiąca… straszyli mnie w schronisku, straszyli mnie tym hospicjum, że tu syf, bałagan… Patrzę a tu zupełnie coś innego. To jest dobrze, że tu jest wspólnota, tu jest jak w rodzinie. Tu nikt nikomu niczego nie żałuje…
Poznaliśmy także historię Andrzeja, posłuchaj:
Wyjątkiem wśród osób w żorskim hospicjum jest Magdalena, którą na święta zabiera rodzina. W hospicjum jest od ponad roku:
Wspaniale jest w hospicjum: ludzie pielęgniarki terapeuci, nie spodziewałam się że tak może być w hospicjum, ale dom jest domem dzieci, wnuki. Nikt nie wyobraża sobie jak wspólne wykonywanie ozdób pomaga w tęsknocie za rodziną
Terapeutka Katarzyna Michalska, która prowadzi z podopiecznymi zajęcia przyznaje, że chodzi o coś więcej niż tworzenie ozdób:
Chodzi o to żeby nie myśleć o codzienności o problemach i cierpieniach. Socjoterapia rozmowa jest bardzo ważna…
Dorota Marzenda koordynatorka wolontariatu opowiedziała Arkadiuszowi Żabce jakie są święta w hospicjum:
Staramy się żeby święta w hospicjum były domowe, żeby była tu atmosfera świąteczna. Od darczyńców otrzymujemy choinki, stroimy je razem. Przychodzą do nas przedszkolaki, uczniowie szkół podstawowych, organizowane są jasełka, śpiewamy wspólnie kolędy… W pokojach u pacjentów jest mnóstwo stroików, kartek świątecznych, jesteśmy zasypywani prezentami, to jest fantastyczne a na twarzach pacjentów pojawia się uśmiech.
Radio 90: Jest więcej łez czy radości w wigilię?
Tych łez jest dużo ale one przeplatają się z radością, wszyscy mają świadomość tego co na nas czeka, nikt się nie buntuje. Z tym się godzimy, człowiek nabywa umiejętności radzenia sobie z ta myślą, że może odejdzie ale jeszcze można zrobić coś fantastycznego na koniec.
W żorskim hospicjum przebywa 30 osób, 19 osób jest pod opieką w hospicjum domowych.