Ludzie ruszyli do lasów. Arboretum Bramy Morawskiej przeżywa najazd turystów
"Dla nas pandemia zadziałała na plus, lockdown spowodował, że ludzie ruszyli do lasów"- mówi Radiu 90 Elżbieta Skrzymowska, dyrektorka Arboretum Bramy Morawskiej. Las w dzielnicy Obora w Raciborzu to jedno z ulubionych miejsc mieszkańców regionu. Miejsc, w którym nie tylko znajdziemy cieszę, w "Zaczarowanym Ogrodzie" ruszyło koncertowe lato.
Elżbieta Skrzymowska: Bardzo wzrosło zainteresowanie takimi miejscami, jak ogrody botaniczne, parki, lasy, akurat w tym przypadku dla nas pandemia zadziałała na plus.
Po co mieszkańcy regionu przyjeżdżają do Arboretum Bramy Morawskiej?
Elżbieta Skrzymowska: Przede wszystkim ludzie szukali jednak takiego podstawowego kontaktu z naturą, posłuchania śpiewu ptaków, chwili relaksu, przespacerowania się gdzieś, wyjścia z domu. Szczegółowej wiedzy oczekują od nas instytucje, które tu świadomie przyjeżdżają na jakieś prowadzone przez nas zajęcia edukacyjne: szkoły, przedszkola, uniwersytety trzeciego wieku, to było zablokowane, teraz kiedy znów pojawiła się taka możliwość, to mamy nawał szkolnych wycieczek, organizowanych jeszcze przed końcem roku. Jest tego bardzo dużo, ale to nas cieszy, bo możemy jakoś tę wiedzę propagować, zwiększać świadomość ekologiczną i wiedzę wśród dzieci i młodzieży.
Radio 90: Dzieci to interesuje?
Elżbieta Skrzymowska: Wydaje mi się, że tak, ponieważ jest zupełnie inaczej gdy dziecko przyjdzie do lasu: widzi, słyszy, dotknie, my też wiemy na to zwrócić uwagę, reaguje lepiej niż gdyby opowiadało się o tym dziecku w szkole. Jednak takie bezpośrednie doświadczenie zmysłowe jest lepsze, nawet jeśli na początku grupa nie jest skupiona, roztargniona, to z biegiem zajęć to się zmienia.
Duże wrażenie wśród odwiedzających robi nora borsuka:
Elżbieta Skrzymowska: Dzieci bardzo lubią kiedy odwiedzamy norę borsuka, bo mamy tu borsuki, to też jest zawsze zaskakujące jaka to jest duża i rozległa konstrukcja.
Radio 90: A borsuki wychodzą? Pokazują się?
Elżbieta Skrzymowska: Tak, ale w nocy. Mamy nagrane na foto-pułapkę, wiemy, że są to borsuki, jednak to są zwierzęta o aktywności wieczorno- nocnej.
Miejscem, które przyciąga do arboretum niezależnie od wieku jest Zaczarowany Ogród czyli labirynt roślin. W maju ruszył tam sezon koncertowy. Kolejny koncert muzyki folkowej zapowiedziano na najbliższą niedzielę (20.06.):
Elżbieta Skrzymowska: Okazało się to strzałem w 10, tak jak mówiłam, po tych wszystkich obostrzeniach, ludzie byli spragnieni wyjścia, zwłaszcza, jeśli działo się to na świeżym powietrzu, właśnie w tak pięknym otoczeniu. Frekwencja była zaskakująca, pierwszy koncert odbył się w dniu, w którym do południa lało, to nie był drobny deszcz, to była ściana wody i myśleliśmy, że raczej nikt nie przyjdzie, natomiast przyszło tyle osób, że nikt się nie spodziewał.
Radio 90: Poprzedni koncert był jeszcze w obostrzeniach pandemicznych, te krzesła musiały być specjalnie ustawione?
Elżbieta Skrzymowska: Tak, teraz też tak będzie, liczba krzeseł jest limitowana. Programy są wydrukowane w takiej samej liczbie jak liczba krzeseł, dzięki temu mamy wiedzę jak ilość osób będzie w labiryncie. Natomiast można sobie spacerować, wszędzie dookoła ta muzyka się niesie, więc nawet jak ktoś nie da rady wejść do labiryntu, to usłyszy spacerując gdzieś obok.
Koncert folkowy w Zaczarowanym Ogrodzie w niedzielę (20.06.) o 17.00.
Czytaj także:
