Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Magiczny świat zamknięty w ogrodzie. Małżeństwo Krzykała z Krzyżanowic stworzyli swój raj na ziemi [FOTO, WIDEO]

Facebook Twitter

Stworzyli miejsce przyjazne przede wszystkim dla siebie. Po czasie okazało się, że zostało docenione przez lokalne i ogólnopolskie media. Jesienią tego roku odebrali nagrodę burmistrza Krzyżanowic Grzegorza Utrackiego za promowanie gminy w regionie i w całym kraju. Mowa o ogrodach małżeństwa Krzykałów. To efekt pracy połączonej z pasją.

Radio 90: Znajdujemy się w miejscu szczególnym, w Pani ogrodzie, który staje się coraz bardziej popularny. Jak to się stało, że o Pani pasji mówi już cała Polska?

Ilona Krzykała: No w ostatnim czasie coraz więcej się mówi o naszym ogrodzie. To wszystko za sprawą mojej córki, która stwierdziła, że już czas, aby ten nasz dorobek również ktoś zauważył. Zaczęła słać informację na początku do gazet, potem zainteresowała się tym również telewizja oraz youtuberzy.

Radio 90: Praca przy takim ogrodzie wymaga sporo pracy.

Ilona Krzykała: Wymaga sporej ilości pracy, systematycznej pracy. No, ale bez pracy niestety nic się w życiu nie osiągnie.

Radio 90: Wymaga pracy, ale też trzeba chcieć to robić, wymaga pasji.

Ilona Krzykała: A to przede wszystkim. Potrafię wstać o 05:00 rano, żeby iść do ogrodu, pogrzebać. W ogrodzie spędzam każdą wolną chwilę. Ważna jest systematyczność. Jak codziennie się coś zrobi to później, nie ma takiego ogromu, nawału pracy, żeby to wszystko uporządkować. Ja lubię mieć zrobione wszystko na bieżąco.

Radio 90: Kiedy Pani zaczęła tworzyć to miejsce?

Ilona Krzykała: Teraz już mija 13 lat. Zaczęło się od malutkiego kawałeczka z altanką, a później jak zaczęłam jeździć po szkółkach ogrodniczych, kwiatków i rabatek stopniowo przybywało. W końcu okazało się, że doszliśmy do końca działki. Teraz już mamy zagospodarowaną całą działkę.

Radio 90: Co trzeba zrobić, żeby ogród był piękny, magiczny. Jaka jest na to recepta?

Ilona Krzykała: Nie ma na to recepty, każdy musi mieć swoje wyobrażenie, jak ten ogród ma wyglądać. Mnie akurat odpowiada taki styl wiejski, z drzewem naturalnym, nic nieimpregnowane. Często jak widzimy z mężem coś w lesie, widzimy coś na jakimś składowisku, kawałek fajnego drzewa kupujemy i przywozimy.

Radio 90: Z jakich elementów, części składa się Pani ogród?

Ilona Krzykała: Zaczynając od wejścia, jest część „żółta”. Mówimy na nią część z ulem”. Tam zawsze mam posadzone żółte kwiatki i jest sztuczny ul zrobiony. Po następnej stronie jest część „biała”. Tam zawsze są białe kwiatki i część taka większa z zielonymi drzewkami- to była pierwsza część założona. Później jest część „babcina”. Na tej części babcinej rosną same takie kwiatki, jakie kiedyś rosły u babć w ogrodach, to np.: jeżówki, hortensje. Od wiosny zaczynają kwitnąć tulipany, żonkile, lilie. Teraz są m. in. astry- to takie typowo jesienne kwiatki. Na samym końcu ogrodu jest część z „dużym korzeniem”. Przyniosła go powódź, ta, którą wszyscy pamiętamy z 1997 roku. Ten korzeń został gdzieś na polu i mąż z kolegą przywieźli go do ogrodu. Jak już był korzeń, to trzeba było go jakoś tam obsadzić, żeby fajnie wyglądało. Potem na środku powstała taka dłuższa rabatka i prowadzi ona do dwóch dużych choinek. Też trzeba było zrobić płotek, ścieżki. Tak po klei, po kolei wszystkie rabatki są zapełnione i nie mam już miejsca. Teraz jakbym chciała coś dokupić, to nie da rady. Jedynie, że coś wypadnie to wtedy, w to miejsce możemy dołożyć coś nowego.

Radio 90: Ogród w zależności od pory roku ma inny klimat.

Ilona Krzykała: Tak, wczesną wiosną jest mniej zieleni, raczej kwiatki tylko takie sezonowe, typowo wiosenne. Najbogatszy ogród jest latem. W lipcu i sierpniu jeden kwiatek przechodzi przez drugi. Jesienią jest skromniej, ale też kolorowo. Jesienią bluszcze zaczynają kolorów nabierać.

Radio 90: No właśnie skupmy się na jesieni, proszę coś więcej powiedzieć o pani ogrodzie jesienią.

Ilona Krzykała: Jesienią w ogrodzie widać wiele barw. Są kolory takie czerwone wręcz purpurowe. Jesienią jest też dużo więcej pracy, trzeba liście grabić, zbierać. Trzeba więcej kwiatków przycinać, bo przekwitają.

Radio 90: Dobrze się tutaj spędza wolny czas, lubi tu Pani przebywać?

Ilona Krzykała: Oczywiście, od rana do wieczora. Wieczorem jeszcze rozpalamy ogień, siedzimy z mężem w bujakach”. Nie ma nic przyjemniejszego, nawet na wczasy nie trzeba często jeździć.

Radio 90: Trzeba mieć poczucie estetyki, żeby komponować taki ogród?

Ilona Krzykała: No trzeba trochę pojęcia mieć. Tak mi się akurat w życiu potoczyło, że trochę się na tym znam. Nam się podoba, a to jest najważniejsze.

Radio 90: Ile pracy dziennie trzeba poświęcić, żeby taki poziom osiągnąć?

Ilona Krzykała: Każdy piątek poświęcam na, jak ja to mówię ogródkowo, wtedy jest od rana do wieczora kopanie, strzyżenie. Pomimo tego codziennie robię tzw. rundkę. Z wiaderkiem, sekatorem, małą kopaczką idę na ogród i zawsze jest coś do zrobienia. Myślałam kiedyś, że będę miała taki ogród dziki, dzikorosnący, ale moja natura mi na to nie pozwala. Ogród może być dziki, ale do pewnego stopnia. Całość musi być jednak uporządkowana a elementy ogrodu, żeby były tak osadzone, jak mi to odpowiada. Dziennie godzinę, dwie trzeba przejść, żeby to wyglądało zawsze fajnie.

Radio 90: Ma Pani jakieś swoje ulubione miejsce, takie szczególne w tym ogrodzie?

Ilona Krzykała: Hmmm, może ten odcinek babciny, chociaż on wymaga najwięcej pracy, ale z tymi kwiatami kwitnącymi daje najwięcej radości. Tam zawsze kwitnie coś innego, już od marca wychodzę na ogród i sprawdzam, czy już tam z ziemi coś nie wychodzi, czy już się jakieś życie nie zaczyna. I to jest to. Czasami są problemy, bo nornice pozjadają cebulki. Nasadzę jesienią, a wiosną wyjdzie połowa, potem się denerwuje, no ale cóż, nie mam wpływu na to, zwierzęta robią po swojemu.

Radio 90: W ogrodzie widać, słychać i czuć życie.

Ilona Krzykała: Tak, dużo mamy budek dla ptaków, pełno jest wszędzie owadów. Mam zrobiony taki hotel dla owadów. Fajnie jest to obserwować. Czasami jak szpaki mają młode, to mąż na dwa dni zamyka kota na strychu, żeby ich nie upolował. Od kwietnia, maja, obserwujemy i oczekujemy na przylot szpaków- cieszy nas to. Zawsze marzyłam, żeby mieć jeża w ogrodzie. Raz przyszedł, pilnowaliśmy go, żeby nie uciekł, ale do rana i tak go nie było. Tego marzenia jeszcze nie spełniłam.

Radio 90: Ważne jest, żeby stworzyć dla siebie odskocznię, swój mały świat.

Ilona Krzykała: Tak, uciec z tej codzienności, zapomnieć co tam się dzieje za płotem, co tam na świecie jest złego. Tu się nie ma czym denerwować, jedynie się można zmęczyć pracą, ale to wszystko szybko mija.

Radio 90: Stworzyła Pani piękne życie wokół siebie.

Ilona Krzykała: No taki miałam zamiar i chyba po trochę mi się udało.

Zobacz nasz film z odwiedzin:

Zobacz nasze zdjęcia:

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj