Marek Szołtysek, poranny gość Radia 90: Idzie nowe pokolenie, kiere po prostu nie umie śląskiego, a chcą się Ślązakami czuć
Marek Szołtysek, wielki propagator śląskiej godki, kultury, tradycji, który w swoich książkach tłumaczy i wychwala wszystko to, co ze Śląskiem się wiąże, był w środę porannym gościem Radia 90.
Poranny gość Radia 90 – Marek Szołtysek
Brakowało mi zachwytu nad śląską kulturą i tradycją, dlatego zacząłem pisać o niej i ją tłumaczyć – mówił poranny gość Radia 90 Marek Szołtysek – rybniczanin pisarz, autor ponad 30 książek i kilku tysięcy felietonów o śląskiej tradycji i kulturze.
W czasach komunizmu i jeszcze na początku lat 90-tych ubiegłego wieku niewiele osób śląskość interesowała
– mówił o początku swego pisania Szołtysek:
Marek Szołtysek: Życie to jest taki kąsek między urodzeniem, a śmiercią i coś trzeba robić. No i się zajął między innymi Śląskiem, bo się zajmuje też innymi rzeczami. Na początku Śląsk to było tak jak woda w kranie. Ma być. Śląsk był, ale nikt się tym nie zachwyca. Brakowało mi tego zachwytu dla śląskiej kultury, spojrzenia na nowo. Jakby tak zapytać 30 lat temu czy pani się fascynuje na przykład śląskim obiadem? Albo czy pani coś widzi więcej w śląskim żurze jak tylko kalorie? To by ta baba powiedziała, bo ten chłop: co za głupie pytanie. Ludzie ten żur jedli, ale nie wiedzieli np., że to tam ma za sobą jakąś historię, że mógł być kiedyś żur bez kartofli i przez to wpadłem na pomysł, żeby to tłumaczyć ludziom.
I tak od ponad 30 lat Marek Szołtysek przybliża i tłumaczy śląską kulturę. Na swoim koncie ma ponad 30 książek i 4 tysięcy felietonów. Dziś już nikogo nie dziwi, że ktoś pisze o Śląsku – mówi poranny gość Radia 90:
Radio 90: Śląski stał się modny.
Marek Szołtysek: Oczywiście. Dzisiaj nawet te środowiska, które wcześniej go nie zauważały, zaczynają podkreślać bardziej europejskość Śląska, tzn. taką wielokulturowość. Natomiast często nie wiedzą, co znaczy „fuzekle” ani „biksa”, ale to rozumiała. Idzie nowe pokolenie, kiere po prostu nie umie śląskiego, a chcą się Ślązakami czuć.
Radio 90: Niektórzy zbijają kapitał polityczny na tym nawet.
Marek Szołtysek: No tak to jest. Jak jest fajne ciastko w sklepie, to chcemy je zjeść. Śląsk stał się takim fajnym ciastkiem. I co ja mam mieć pretensje? O to mi właśnie chodziło. Choć z drugiej strony Ślązaków – w tym sensie używających śląski godki i myślących po śląsku – jest coraz mniej.
Jak i czy uczyć śląskiej tradycji kultury i języka w szkołach ? To wbrew pozorom, bardzo trudne pytanie odpowiadał Marek Szołtysek:
Marek Szołtysek: Żeby nie było, ze śląską godką jak z religią w szkole i efekty jakie są każdy widzi. W ogóle katastrofa to nieobowiązkowe tak jak z SKS-em…
Radio 90: Musi być obowiązkowo?
Marek Szołtysek: Oczywiście jej albo coś jest albo czegoś nie ma. Proszę zwrócić jeszcze na jedna rzecz uwaga śląsko godka, a województwo śląskie…
Radio 90: …czyli jak zachęcić, już nie mówię zmusić mieszkańca Częstochowy czy Bielska-Białej, żeby podjął naukę języka śląskiego w szkole.
Marek Szołtysek: A to by głupota była, gdyby ktoś w ogóle taki pomysł miał, żeby nie powiaty śląskie, województwa śląskiego zmuszać do śląskiej godki, do kultury też. To w ogóle trzeba zmienić. Ale ja tego nie zrobię, bo to jest na sto lat roboty. Mentalność zwrócenia się w kierunku swojej lokalności, bo przecież Częstochowa też ma na przykład swoje godki.
A cała rozmowa Arkadiusza Żabki z Markiem Szołtyskiem do zobaczenia poniżej:
Czytaj także:
- Z czego się dziś śmiejemy? Kabaret Młodych Panów był porannym gościem Radia 90
- Jan Olbrycht: o kolegach z „Hanki”, kampusie, historii samorządu i roli burmistrza w latach 90-tych