Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Matka, która w piecu spaliła dziecko, nie stanie przed sądem

Facebook Twitter

Przypomnijmy: tragedia rozegrała się pod koniec stycznia minionego roku w Gorzycach. 35-letnia Magdalena P. miała urodzić swoje dziecko w domu. Jak zeznała, dziewczynka zmarła kilkanaście minut po porodzie, dlatego kobieta wrzuciła noworodka do domowego pieca i spaliła, a popiół wysypała na podwórzu.

Śledczy zabezpieczyli 30 kilogramów materiału, który został wysłany do Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Jakie są wyniki badań?

Z opinii uzyskanej z Instytutu Ekspertyz Sądowych wynika, że w zabezpieczonym i przebadanym popiele rzeczywiście ujawniono kości, ale biegły powiedział, że raczej są to kości zwierzęce – kości kurze, kości ryb. Mało prawdopodobne, by były to kości ludzkie. Łącznie tego materiału wyselekcjonował około pół szklanki. Kości te zostały przesłane następnie do pracowni genetycznej, gdzie z tych kości wskazujących na ludzkie, zostanie pobrany materiał genetyczny do badań porównawczych.

Powiedział Radiu 90 prowadzący sprawę prokurator, Wojciech Zieliński. Wyniki tych badań nie będą jednak miały wpływu na decyzję prokuratury co do postawienia zarzutów matce dziecka.

Nie mamy dowodów świadczących o tym, że mogło to być zabójstwo, dlatego musimy się opierać na zeznaniach kobiety – dodaje prokurator Zieliński. – Ten materiał dowodowy nie pozwala na skierowanie sprawy z aktem oskarżenia do sądu. Są zeznania matki, ale matka twierdzi, że dziecko urodziło się żywe, a następnie umarło. A określenie przyczyn zgonu jest po prostu niemożliwe. Dlatego ja nie mogę kategorycznie stwierdzić, że matka zawiniła, zaniedbała swoich obowiązków, nie mając obiektywnych dowodów w postaci – powiedzmy – jakichś opinii instytutu medycznego, wskazującego, że opieka czy ciąża były źle prowadzone. Równie dobrze, gdyby miał taką opinię, mogłaby ona brzmieć, że to dziecko nie miało szans życia.

Dlatego pod koniec minionego roku postępowanie w tej sprawie zostało umorzone. Czy wodzisławska prokuratura zamknęła sprawę definitywnie?

Musiałyby być tak nowe, niewiarygodne dowodowo okoliczności przedstawione… No, ale nie ma takiej możliwości, nie mamy zwłok dziecka, nie można ustalić przyczyn jego zgonu – to jest najistotniejsze, dlaczego dziecko zmarło. A zatem, jak taką informację będziemy mogli uzyskać, skoro nie ma przedmiotu nadającego się do badań, czyli zwłok. Postępowanie w tej sprawie zostało umorzone na tym obecnym materiale dowodowym, a nawet uzupełnionym w późniejszym okresie o kolejne opinie – ja nie mogę oskarżyć tej pani.

Sprawą zainteresował się Robert Krzyżaniak.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj

Jak mija dzień? Sprawdź najważniejsze wiadomości z 29 marca 2024