Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Michał Urgoł: to będzie trudny pod względem budżetu rok dla Jastrzębia-Zdroju

To będzie trudny rok dla miasta Jastrzębia Zdroju. Ceny energii, rosnące utrzymanie oświaty - to największe wyzwania - mówi w rozmowie z Arkadiuszem Żabką Michał Urgoł prezydent miasta:

Szacowany czas czytania: 02:21

Michał Urgoł o planach na nowy rok

Michał Urgoł: Rok na pewno będzie trudny, choćby ze względu na nieprzewidywalność czy to cen energii, które mają bardzo duży udział w kosztach utrzymania miasta. Również sama edukacja jest dużo bardziej kosztowna niż w roku ubiegłym i zmiana sposobu finansowania samorządów również ma w tym swój udział, ponieważ nie mamy już subwencji, mamy tylko potrzeby oświatowe, więc nie do końca jesteśmy w stanie żądać od ministerstwa dopłaty do tych wydatków bieżących na edukację, więc tak, to będzie trudny rok.

Gospodarz Jastrzębia Zdroju oczekuje od rządu by ten wprowadził wyrównawczą subwencję oświatową. Chciałby też o refleksję nad podatkami:

Michał Urgoł: Żeby nie zabierać tym gminom, które mają w jednym roku lepszy podatek. Akurat miasto Jastrzębie ma bardzo duży udział w podatku CIT- w ponad 80 procentowy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej – więc jeżeli jest lepszy rok dla miasta, to żeby nie też nie obcinać tych środków. To się wydarzyło w zeszłym budżecie i mamy prawie 50 milionów mniej z racji takiego wyrównania, więc takie mamy oczekiwanie.

Radio 90: Z jakimi nadziejami pan wkracza ten Nowy Rok?

Michał Urgoł: Liczę na to, że mieszkańcy będą zadowoleni z wyboru zeszłorocznego. Mam nadzieję na poprawę infrastruktury, o której mówimy od zeszłego roku i też zwiększyliśmy środki na bieżące utrzymanie dróg i remonty oraz inwestycje.

Michał Urgoł prezydent Jastrzębia-Zdroju/ fot. Radio 90

A pieniądze są potrzebne bo rosną ceny inwestycji i remontów. Droższy niż pierwotnie zakładano będzie remont lodowiska – nie ukrywa prezydent Urgoł:

Michał Urgoł: Rozmawiamy z klubem i znamy dodatkowe potrzeby tego klubu. Choćby ten monitor, ekran taki podwieszany, który nie był w planie i konstrukcja takiej instalacji sama nie przewidywała… Postanowiliśmy to jednak zmienić, więc troszeczkę się to rozciągnęło w czasie. Tu chodzi o wzmocnienie konstrukcji, ale też po to, aby móc zamontować panele fotowoltaiczne na całym dachu hali, żeby w czasie, kiedy największe słońce operuje też my potrzebujemy najwięcej prądu, żeby utrzymać tafle lodowiska, więc tak sobie to skalkulować, że warto to jednak przeprojektować.

Remont lodowiska miał kosztować około 50 mln złotych, dziś już wiadomo że będzie o wiele droższy. Do końca lutego powinien zostać ogłoszony przetarg.

Czytaj także: