Mieszkańcy familoka przy Ogrodowskiego, w którym wybuchł pożar, nie powrócą do swoich mieszkań?
"Rozważamy wariant powrotu mieszkańców do familoka na Ogrodowskiego, w którym wybuchł pożar, dopiero po jego remoncie" - przyznał w porannej rozmowie w Radio 90 Piotr Masłowski zastępca prezydenta Rybnika.
Przypomnijmy, ogień na poddaszu budynku pojawił się w niedzielę wieczorem. Jedna osoba została poszkodowana, większość lokatorów ewakuowała się sama jeszcze przed przybyciem strażaków. Jedna rodzina trafiła do Ośrodka Interwencji Kryzysowej, pozostali zamieszkali u najbliższych. Co dalej? O to Arkadiusz Żabka pytał porannego gościa Radia 90:
Piotr Masłowski: Czekamy z jednej strony na decyzję nadzoru budowlanego, zobaczymy, bo ten budynek ma być termomodernizowany lada moment, i my rozważamy na chwilę obecną taką sytuację, w której ci ludzie nie wrócą na czas remontu, tylko potrzebujemy dzień, dwa, żeby zrobić pełne rozeznanie na temat tego, czy mamy dosyć zasobu, żeby ich zakwaterować. Rzeczywiście jedna rodzina jest w ośrodku interwencji kryzysowej ze względu na szczególną sytuację rodzinną ta pani trafiła do OIK-u
Radio 90: Dłuższy pobyt się szykuje, zafundujecie im wakacje?
Piotr Masłowski: Mozę tak być, to jest w ogóle dosyć trudna sytuacja, bo tam też wśród tych lokatorów tego budynku, były osoby, które miały wyroki eksmisyjne. Dla nas to jest pytanie, jak się zachować w tej sytuacji. Czy ta eksmisja „niebyła” się nie dokonała.
W budynku mieszkało 31 osób. Póki co Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał zakaz użytkowania budynku przy Ogrodowskiego. Straty oszacowano na 150 tysięcy złotych.
A cała rozmowa do zobaczenia poniżej:
