Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Mieszkańcy Pilchowic walczą o spokój. Ten konflikt trwa już od 10 lat

Facebook Twitter

Grupa około 40 mieszkańców ulicy Bierawka w Pilchowicach narzeka na hałas i zapylenie, spowodowane przez działalność jednej z firm. Jak czytamy w mailu do naszej redakcji: "Firma mieli, przesiewa, workuje, paczkuje węgiel, kamień i inne kruszywa. Jak długo można wytrzymać w ciągłym hałasie trwającym 7 dni w tygodniu przez 24 godziny na dobę?".

Działanie nie zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego, oczywiście ma zgodę na składy i magazyny, ale to są składy na produkty rolne, czyli może sobie trzymać cebulę czy zboże, natomiast nie powinien mieć maszyn stricte kopalnianych, przesiewać i workować czy przerabiać i mielić węgiel. Zapylenie jest tak duże, że pył po dwóch godzinach np. od wytarcia parapetu, siada ponownie. Hałas mamy w granicach 65 decybeli, mimo że mieszkamy w strefie akustyczno chronionej i 50 decybeli to jest dopuszczalna norma w naszym terenie. Firma pracuje nie zważając na to czy jest głośno, czy jest cicho, czy my tu żyjemy czy nie. 80 metrów od firmy to jest stosunkowo za mało, to jest osiedle domków jednorodzinnych. Ludzie po prostu już przez 10 lat nie mają siły na to, aby dalej żyć.

Firma działa na terenie parku krajobrazowego i na to też zwracają uwagę mieszkańcy:

Oprócz tego grodzisko średniowieczne z XX wieku, które powinno być udostępnione dla mieszkańców, powinno być wartością przyrodniczą, historyczną, natomiast zostało wchłonięte przez firmę i wygląda jak wygląda. Konserwator zabytków po wizji lokalnej był załamany sytuacją, pismo wskazuje jednoznacznie na to, że grodzisko jest niszczone. Park krajobrazowy został zniszczony ponieważ tereny mamy chronione I klasy pod względem przyrodniczym. Na obecną chwilę są tony śmieci, które również wyrzuciła firma. Czujemy się lekceważeni przed urzędników.

Życie w tej okolicy do przyjemnych nie należy

– dodaje jeden z mieszkańców ulicy Bierawka:

Nie jest łatwo z tego względu, że oprócz hałasu, który jest uciążliwy i dzień i noc, dochodzą dokuczliwie dźwięki, szczególnie wtedy, kiedy przyjeżdża samochód z węglem i go wysypuje, to jest ten okresowy hałas bardzo wysoki. Jeżeli dodatkowo jeszcze trzaśnie klapą, to jest dźwięk wysoki, przypuszczam, że dochodzi do 80 decybeli. W okolicy są małe dzieci, one używają tego terenu, starają się bawić ale jest zapylenie. Przychodzą usmarowane, czarne od tego pyłu. Teren w okolicy przez wiele lat był zalewany ściekami wypływającymi z tych zwałów węgla i zostały zanieczyszczone okoliczne cieki wodne, w tej chwili jak bym włożył rękę do okolicznego cieku wodnego, to to jest po prost sadza.

Mieszkańcy ulicy Bierawka powołują się też na opracowanie ekofizjograficzne wykonane przez Biuro Rozwoju Regionu w Katowicach na zlecenie Urzędu Gminy w Pilchowicach, z którego wynika, że działalność firmy ma wpływ na stan środowiska w tej okolicy i pytają dlaczego urzędnicy nie biorą tych argumentów pod uwagę pracując nad zmianą planu zagospodarowania przestrzennego. Obszar działania firmy ma zmienić się z produkcji rolnej na obszar przemysłowy.

Wokół Ciebie dzieją się rzeczy ważne lub zabawne?
Nakręciłeś ciekawy film, zrobiłeś dobre zdjęcie?
Interesuje nas wszystko, co interesuje Ciebie i co dla Ciebie jest ważne.
Napisz do nas TUTAJ!

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj