Mieszkańcy Pszowa przeciwko planom zagospodarowania przestrzennego
"Władza robi wodę z mózgu mieszkańcom i radnym" - uważają członkowie stowarzyszenia Ratujmy Pszów, które wniosło uwagi do planu i liczy na interwencję wojewody. Od wielu miesięcy borykają się oni z uciążliwą działalnością prowadzoną na terenie po byłej kopalni Anna.
Największy problem to pył węglowy, osadzający się na posesjach. Stowarzyszenie zebrało 1700 podpisów mieszkańców pod protestem w tej sprawie. Niestety władze miasta się z nami nie liczą– mówi Anna Grzegorzek ze stowarzyszenia Ratujmy Pszów:
Najbardziej boimy się właśnie tego pylenia, to zapylenie jest u nas okropne, ciężarówki, które rozjeżdżają ten Pszów, to wszystko powoduje, że Pszów stał się brudnym miastem.
Radio 90: Państwo liczyli, ile tych tirów przejeżdża dziennie?
Około 800. Jak zaczęło pylić najpierw poszliśmy do radnych i burmistrza, prosiliśmy, aby zorganizowali spotkanie z mieszkańcami, ale po prostu oni wręcz co do tego protestu mieli obiekcje, że tam nie ma osobistego podpisu i odrzucili ten protest. Czuję, ze oni- nasi włodarze – się po prostu nie liczą z nami, mieszkańcami.
Stowarzyszenie Ratujmy Pszów, jako jedyne wniosło uwagi do przyjętego niedawno przez radnych planu zagospodarowania przestrzennego. Radni je odrzucili, ale stowarzyszenie zapowiada odwołanie do wojewody. Marek Kubik nie wierzy w zapewnienia władz Pszowa, że nowe zapisy w planie rozwiążą problem uciążliwej działalności na byłym pokopalnianym terenie:
Co dalej? Nastroje są rewolucyjne – nie ukrywa Marek Kubik ze stowarzyszenie Ratujmy Pszów:
Ani radni, ani burmistrzowie nie liczą się – bądź co bądź- z 1/5 dorosłych mieszkańców Pszowa i to chyba będzie wymagało większych zmian niż tylko zmiana planu zagospodarowania przestrzennego. Trzeba powiedzieć, że nastroje są dość rewolucyjne, sytuacja jest rozwojowa, trudno tutaj teraz powiedzieć co będziemy robić. To w zależności od tego jak sytuacja się rozwinie.
Rozmawiał Arkadiusz Żabka. Za przyjęciem nowego planu zagospodarowania przestrzennego w Pszowie głosowało dziesięciu radnych, trzech wstrzymało się od głosu, jeden- był przeciwny.
O planie zagospodarowania przestrzennego, przyjętym w Pszowie, mówiliśmy na początku października: