MKKS Rybnik przegrał pierwszy mecz play-off
Od wysokiej porażki zaczęli play-offy koszykarze drugoligowego MKKS-u Rybnik. Rybniczanie, piąty zespół sezonu zasadniczego mierzy się z czwartą drużyną Resovią Rzeszów.

MKKS Rybnik nie dał rady Resovii Rzeszów
Wczoraj (05.04.) zespoły rozegrały pierwsze spotkanie w hali rybnickiego „ekonomika”. Rzeszowianie, którzy są jednym z faworytów do awansu, nie dali szans gospodarzom, wygrali wysoko 89:55. Spotkanie mieli od początku do końca pod kontrolą i zrewanżowali się drużynie MMKS-u za ostatnią ligową porażkę. Mówi kapitan rybnickiego zespołu, Adam Anduła.
Adam Anduła: Przeciwnicy postawili nam bardzo trudne warunki. Dzisiaj jest to mocna drużyna, która jest zbudowana ewidentnie na awans. Byli przygotowani i widać, że odrobili lekcję z tego meczu, który tutaj wygraliśmy u nas w sezonie zasadniczym. Na pewno zagrali też bardzo mocno fizycznie, czego troszeczkę nam brakowało. Zbieramy dopiero swoje doświadczenie w play-offach. Mam nadzieję, że to zaprocentuje w przyszłości. Aczkolwiek jeszcze się nie podajemy mamy mecz rewanżowym, który chcemy rozstrzygnąć na naszą korzyść. Na pewno powalczymy na wyjeździe. Publiczność dzisiaj super dopisała. Mam nadzieję, że pokazaliśmy, że potrafimy walczyć pomimo tego niekorzystnego wyniku, ale na pewno jeszcze powalczymy na wyjeździe i postaramy się jak najkorzystniejszy wynik przerwać. Jest to dwumecz, więc ciągle mamy szansę.
Przyczyny porażki analizował trener zespołu z Rybnika, Jakub Krakowczyk.
Jakub Krakowczyk: Na pewno play-offy to jest nowe doświadczenie dla naszej drużyny i chyba to nas troszeczkę przytłoczyło. Nie trafiliśmy dużo swoich rzutów, takich, które powinny były wpaść. Był moment taki, w którym drużyna z Rzeszowa trafiała w zasadzie z zamkniętymi oczami, niemalże z każdej pozycji. Co byśmy w obronie nie próbowali, to po prostu piłka po ich rzutach wpadała do kosza. Cóż, szkoda, bo bardzo wysoko przegraliśmy. Ciężko to będzie w rewanżu w Rzeszowie odrobić. Ale nie składamy broni. To jest sport.
Trener Krakowczyk dziękował kibicom, którzy szczelnie zapełnili trybuny i dopingowali zespół.
Jakub Krakowczyk: Zyskaliśmy bardzo dużo od kibiców w tym sezonie. Zyskaliśmy również w tym meczu, bo w momencie kryzysowym też dostaliśmy wsparcie. I bardzo dziękuję wszystkim, którzy przyszli dzisiaj do Hali Ekonomika, wspierali nas, chcieli zobaczyć, jak walczymy. Mam nadzieję, że koszykówka męska w Rybniku tylko zyska na popularności dzięki temu. Już w przerwie meczu podeszła do mnie kilku chłopców, kiedy mogą się zapisać na treningi.
Więc zapraszamy do MKKS-u, do grup młodzieżowych. Może w przyszłości wyrosną następni zawodnicy, którzy będą grali co najmniej na tym poziomie. A dla nas pewnie lekcja też grania przy pełnych trybunach, to się rzadko zdarzało do tej pory. W trakcie sezonu ta frekwencja kibiców rosła coraz bardziej i oby ci młodzi chłopcy mieli w przyszłości coraz więcej okazji grać przy tak pięknie wypełnionej hali.
Za tydzień w środę (12.04.) rewanżowy mecz obu drużyn w Rzeszowie. Przed zespołem z Rybnika bardzo trudne zadanie. By awansować do dalszej fazy gier, rybniczanie musieliby wygrać różnicą 35 punktów.
MKKS Rybnik – OPTeam Stolaro Resovia Rzeszów 55:89 (12:20, 16:27, 16:21, 11:21)
MKKS: Sebastian Kołowrot 6, Marcin Kosiorowski 13, Piotr Kawczyński 13, Adam Anduła 14, Kacper Wydra 4, Szymon Kukuczka 0, Igor Lewandowski 2, Adrian Ścieszka 3
Czytaj także:
- Przerwana seria zwycięstw drużyny MKKS Rybnik
- RMKS Xbest Rybnik przed play- offami. Koszykarki na czwartym miejscu
- Jastrzębski Węgiel w finale Ligi Mistrzów! Zobaczcie zdjęcia! [WIDEO,FOTO]