Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

„Moja babcia gotowała dla Gierka”. Szykuje się nowa kulinarna propozycja w regionie

Facebook Twitter

Już niebawem wyruszymy w kulinarną podróż w czasy PRL-u. A to za sprawą książki, jaka w sierpniu ma ukazać się w naszym regionie. "Moja babcia gotowała dla Gierka" to sentymentalny powrót do Polski lat 80-tych.

Znajdą się w niej przepisy na dania, które autor, rybniczanin, Aleksander Szojer pamięta ze swojego dzieciństwa.

Aleksander Szojer: Wiele z tych przepisów to są takie tradycyjne przepisy, które przechodzą z pokolenia na pokolenie…to jest sentyment do czasów dzieciństwa, które się wydarzyło w czasach PRL. Podróżując po świecie uświadomiłem sobie jak wielką wartość mają takie przepisy domowe i jak szybko one zanikają. Siedząc w restauracji, chyba we Francji, zobaczyłem, ze cały koncept restauracji opiera się na tym, że gotuje mama; przychodzą tłumy, rezerwuje się miejsca z kilkutygodniowym wyprzedzeniem, jedzenie jest fantastyczne.  Tam to jest szykowne i modne,a  ja sobie uzmysłowiłem, że to samo dzieje się w naszym domu, choć bez tej całej celebry. Fajnie byłoby zachować te przepisy, ale też tę otoczkę wokół tego.

 To nie jest typowa książka kucharska

Aleksander Szojer: Osnową całej książki są opowieści z dzieciństwa, w moim przypadku to są lata 80. Powrót sentymentalny do czasów, w których wielu z nas się odnajdzie. Wokół tych wspomnień pojawiają się przepisy, które dotyczą wątków, które są poruszane w książce. Zgromadziliśmy z mamą 95 przepisów, jest sporo klasyków, kuchni śląskiej ala też szerzej- PRL-u, ale z naszymi dodatkami.

Jaki przepis z książki jest ulubionym przepisem autora?

Aleksander Szojer: Taki, który najbardziej mnie zaskoczył, to był przepis na ciasto drożdżowe z cynamonem. Moja mama mówiła, że jej mama robiła je na szybko, nazywała je „bidaciasto”… Długo go nie robiliśmy, bo :bidy” nie było, ale gdy na potrzeby tej książki je upiekliśmy, okazało się, że jest WOW. Wspaniałe, proste i właściwie teraz raz na jakiś czas je robimy. Innym zaskoczeniem było połączenie leniwych pierogów z kluskami, powidłami. Wyciągnęliśmy go z kredensu, gotowaliśmy i wtedy tata stwierdził, że to jest ten smak o którym marzył od dzieciństwa…

W tej książce będzie można odnaleźć trochę „smaczków” z tamtej epoki. Posłuchajcie:

 

Książka „Moja babcia gotowała dla Gierka” ukaże się początkowo w nakładzie 1000 egzemplarzy. W planach są spotkania autorskie, m.in. w halo!Rybnik w czasie Rybnickich Dni Literatury. Będziemy do tej książki zaglądać także w Radiu 90, które jest patronem wydawnictwa, proponując wam np. wspólne gotowanie.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj