„Moja Woda”: ogromne zainteresowanie programem
Początkiem lipca ruszył rządowy program „Moja Woda”. Dzięki niemu można zdobyć wsparcie na przydomowe instalacje, zatrzymujące wody opadowe lub roztopowe. Ministerstwo Klimatu oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przeznaczą na program 100 mln zł. Chodzi o łagodzenie skutków suszy w Polsce.
Od startu programu “Moja woda”, czyli od 1 lipca 2020 r., złożono wnioski na ponad 60 proc. dostępnej puli środków – wynika z informacji podanej przez resort klimatu. Właściciel domu jednorodzinnego będzie mógł otrzymać dotację do 5 tys. zł, ale nie więcej niż 80% poniesionych kosztów. Spieszyć się trzeba, bo jak się okazuje, środków ubywa.
Każdy może dostać do 5000, zakładamy, że wszyscy chętni, którzy się zgłoszą, otrzymają te środki. Ale kto pierwszy, też ten lepszy w ramach tej puli stu milionów liczymy na bardzo pozytywne efekty związane z tym, że każdy może tę swoją cegiełkę dołożyć do walki z suszą. Program „Moja Woda” jest bardzo ważny, bo to program retencyjny, gromadzący wodę, ale nastawiony na skalę. Podobnie jak „Mój Prąd” czy „Czyste Powietrze” nie wielkie inwestycje, ale właśnie szereg małych, drobnych powodują, że ten poziom wzrasta. I rzeczywiście zainteresowanie jest spore, wnioski spływają.
– mówił Michał Woś Minister Środowiska.
Jak się okazuje, największą popularnością program cieszy się na Śląsku
– dodaje Marzenna Kapek z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Katowicach.
Na co możemy dostać dofinansowanie: na przewody odprowadzające wody opadowe, na zbiorniki naziemne, na zbiorniki podziemne. Na przykład na pompy, które pomogą nam odzyskiwać tę wodę oraz na elementy nawadniania i nasączania, odsączania tej wody.
Więcej o programie Moja Woda w Eko Patrolu Radia 90. W imieniu Jana Baczy, zapraszamy w sobotę po godzinie ósmej.
