Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Morderca 12-letniej Sary spędzi w więzieniu co najmniej 20 lat. Sąd wydał wyrok

Facebook Twitter

Na 25 lat pozbawienia wolności sąd skazał 26-letniego Roberta G. Mężczyzna został uznany za winnego śmierci 12-letniej Sary z Żor. Dziewczynka została wykorzystana seksualnie, a następnie zamordowana w sierpniu 2012 roku. Jej ciało znaleziono w stawie Śmieszek.

Wyrok w tej sprawie zapadł wczoraj (24.09.) w rybnickim wydziale zamiejscowym Sądu Okręgowego w Gliwicach. – Wnosiliśmy o dożywocie dla tego oskarżonego, niestety sąd nie podzielił naszego stanowiska w zakresie surowości tej kary, ale i tak, jak sąd wczoraj przy ogłoszeniu wyroku to zauważył, wyrok ten jest stosunkowo surowy – powiedział nam prokurator Grzegorz Sobik.

Dodaje także, że oskarżycielom najbardziej zależało na skazaniu sprawcy zabójstwa, dlatego wyrok można uznać za zadowalający. – Sąd podzielił nasze dowody, które zgromadziliśmy w postępowaniu przygotowawczym i, że tak powiem, potwierdził, że to oskarżony dopuścił się tej ciężkiej zbrodni – komentuje prokurator Grzegorz Sobik.

Po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku w Prokuraturze Rejonowej w Żorach zdecydują, czy będą apelować decyzję sądu. Ten orzekł także finansowe zadośćuczynienie dla rodziców Sary.

– Pani pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego wnosiła taki wniosek, czy też środek karny, jaki sąd może w takim przypadku wymierzyć. Sąd podzielił jej stanowisko i przyznał każdemu z rodziców zmarłej Sary po 250 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia. Jak sąd słusznie zauważył, żadne pieniądze nie są w stanie zwrócić życia córce, ale chociaż taka rekompensata powinna zostać przyznana – mówi prokurator Sobik.

Robert G. był badany przez biegłych psychiatrów, został uznany za poczytalnego i w pełni świadomego dokonywanego czynu. Pomimo, że w trakcie postępowania zmieniał swoje zeznania, sąd nie miał wątpliwości, że jest winny śmierci Sary.

– W postępowaniu przygotowawczym zasadniczo przyznawał się czterokrotnie do popełnienia tego przestępstwa. Później, na etapie postępowania sądowego, zmienił swoją wersję. Sugerował, że on był tylko świadkiem tego zdarzenia, podawał inne cztery osoby, które pomawiał o dokonanie tego zabójstwa – mówi prokurator.

– Ale sąd, weryfikując wnikliwie tą linię obrony oskarżonego, nie potwierdził jego słów, ani też nie dał się przekonać do wersji oskarżonego, dlatego też nie miał wątpliwości przy wyrokowaniu i uznał go za winnego obu czynów – dodaje prokurator Sobik.

Robert G. będzie mógł starać się o opuszczenie murów zakładu karnego dopiero po dwudziestu latach odsiadki. Wyrok jest nieprawomocny.

Posłuchaj wypowiedzi prokuratora Sobika:

Tematem zainteresowała się Monika Sokołowska.

 

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj