„Morderstwo nad Nacyną”. Nutrie w Rybniku ciągle rozgrzewają emocje
"To, co zrobiono z nutriami to morderstwo" - mówią ci, którzy w ostatnich miesiącach próbują uratować zwierzęta. Wśród nich jest między innymi pan Sylwester, który od rana do wieczora patroluje rzekę Nacynę.
Nutrie w Rybniku – firma wygrała przetarg i je eliminuje
To, co zrobiono, było pokazem siły i skokiem na kasę
– mówi nasz rozmówca, pan Sylwester.
Sylwester: Dyrektor z RDOŚ po prostu nacisk wywarł na firmę, 450 tys. jest okazja sobie podzielić na koniec roku pieniążki jeszcze z czyścić, bo środki zostały pozyskane z funduszu europejskiego. 2250 za sztukę. Wczoraj 6 sztuk zostało zamordowanych. Praktycznie to było morderstwo w biały dzień. Teren nie był pod żadnym kątem zabezpieczony, dla bezpieczeństwa tutaj poruszających się ludzi. Dzieci, które jako wycieczka szkolna przejeżdżały. To jest karygodne.
W jego ocenie na odcinku rzeki w centrum miasta żyje jeszcze kilkanaście nutrii.
Sylwester: Patroluje tylko ze względu na to, że chodzi o to, żeby jak najwięcej tych nutrii jeszcze uratować. (…) większość jest w miarę możliwości pochowana po tych norkach, dlatego że one w tej chwili pod kątem psychicznym są już tak wystraszone, że nawet do ręki po owoce czy warzywa nie wychodzą. Na ten moment ok.15 jest uchwytnych gołym okiem.
Ile do tej pory odłowiono i uśmiercono nutrii tego RDOŚ nie zdradza, jedno jest pewne firma, która wygrała przetarg, ma zgodę na zabicie 200 sztuk i czas do 9 grudnia.
Czytaj także:
- Nutrie w Rybniku: Firma od wczoraj odstrzeliła sześć osobników
- „To popisówka” – mówi Piotr Kuczera. Nutrie w Rybniku – ten temat był poruszany w porannej rozmowie
