Motocykl ratowniczy jest bezużyteczny. Dlaczego tak ważny sprzęt nie jest wykorzystywany?
Zamiast jeździć po ulicach Rybnika i ratować życie, od kilku lat motocykl ratunkowy stoi w szpitalnym garażu. Przypomnijmy, w 2009 roku dzięki zbiórce rybniczan udało się pozyskać 140 tysięcy złotych. Kupiono motor ratowniczy i sprzęt ratowniczy. W roku 2011 przez kilka miesięcy motocykl jeździł...
W sumie motocykl wyjechał do akcji 130 razy. Zmieniła się jednak dyrekcja szpitala, która uznała, że motocykla nie ma w systemie ratownictwa medycznego i nie można go dalej utrzymywać. Winnym tej sytuacji jest Jerzy Kasprzak dyrektor szpitala – mówił w porannej rozmowie w Radiu 90 Lech Geborski pomysłodawca zbiórki publicznej:
Jak podkreślał Lech Gęborski, nie można zmarnować wspólnego dzieła rybniczan, trzeba zrobić wszystko, by motocykl zaczął funkcjonować.