Mszana: Fotopułapki już działają. Kto się znajdzie na fotografiach?
"Dość dzikim wysypiskom, montujemy fotopułapki, by ukrócić ten proceder" - mówi zastępca wójta Mszany Błażej Tatarczyk. Gmina od kilku lat zmagał się z problemem podrzucania śmieci w lasach, na łąkach czy poboczach.
Na dzikie wysypiska trafia praktycznie wszystko:
Błażej Tatarczyk: Trafia plastik, trafiają zderzaki, opony, ostatnio trafił azbest. Są to materiały, których koszt utylizacji jest spory. To są głównie pobocza naszych dróg i to dróg zlokalizowanych w rejonach bardziej ustronnych, niezabudowanych trafiają w te miejsca spore ilości śmieci.
Teraz orężem w walce z dzikimi wysypiskami będą fotopułapki:
Radio 90: Fotopułapki to niestety konieczność?
Błażej Tatarczyk: Tak, to trudna konieczność, bo musimy się z nią zmierzyć na terenie gminy Mszana. Ale stawiamy sobie wyzwanie i mówimy dość dzikim wysypiskom, dość miejscom, które są zaśmiecane notorycznie, miejsca ustronne, zielone. Mamy z tym spory problem. Są to duże nakłady finansowe, jeśli chodzi o sprzątanie takich miejsc, takich dzikich wysypisk. Więc podjęliśmy wyzwanie i będziemy z tym walczyć poprzez fotopułapki..
Fotopułapki będą zmieniały swoje lokalizacje, mało tego wyposażone są w GPS i próba ich kradzieży będzie od razu widoczna:
Błażej Tatarczyk: Planujemy średnio co miesiąc zmianę miejsca tych fotopułapek. Będą w różnych miejscach, ustronnych, ale nie tylko. Wiemy, gdzie są miejsca takie, gdzie ze względu na to, że jest większa odległość od zabudowań mieszkalnych. I tam znajdą się fotopułapki. Reagują one na ruch, robi zdjęcie. To zdjęcie wysyła do urzędu na mejla. Mamy delikwenta bezpośrednio na zdjęciu. Są to bardzo dobrej jakości fotopułapki.
Urządzenia w Mszanie już działają, a z zastępcą wójta Błażejem Tatarczykiem rozmawiał Arkadiusz Żabka.
Czytaj także: