MTS Żory- Cracovia 36:24. Udana inauguracja sezonu we własnej hali
Piłkarki ręczne MTS-u Żory pokonały w minioną niedzielę (25.09.) KS Cracovię 36:24. Był to pierwsze spotkanie, które rozegrały przed własną publicznością, wcześniej wygrały w Gliwicach.
Po wyrównanym początku żorzanki przejęły kontrolę nad meczem i powiększały przewagę, która ostatecznie sięgnęła 12 bramek. Kibice MTS-u po raz pierwszy mogli zobaczyć w akcji nową zawodniczkę MTS-u Brazylijkę, Danielle de Sousa Lira.
Danielle de Sousa Lira: Zwycięstwo cieszy, nie zagrałyśmy jeszcze tak, jakbyśmy chciały, ale myślę, że nasz zespół ma wielki potencjał, mocno pracujemy i każdego dnia stajemy się lepszym zespołem. Myślę, że wspólne treningi i zgranie przyniosą jeszcze lepszy efekt i pokażemy naszą siłę. Grałam kilka lat w Hiszpanii, ale chciałam spróbować swoich sił w innej lidze. Mam znajomych z Polski, którzy mówili, że jest tu super drużyna i ta propozycja mi się spodobała, dlatego tu jestem. W Żorach mieszka mi się bardzo dobrze, to bardzo przytulne miasto, jestem tu bardzo szczęśliwa, dziewczyny z zespołu bardzo mi pomagają.
Aleksandra Sójka
Z wygranej cieszyły się Aleksandra Sójka i Iga Barska, ta druga była najskuteczniejszą zawodniczką w meczu, zdobyła 10 bramek. Jak oceniały spotkanie?
Aleksandra Sójka: Oceniam na plus, bo dobrze się skończyło. Mam nadzieję, że początku już takiego nie będziemy miały więcej razy i myślę, że był to dobry mecz w naszym wykonaniu.
Iga Barska: Na początku było ciężko i był to wyrównany mecz. Dużo w tym zasługi bramkarki z Krakowa. Później trochę przyspieszyłyśmy, więcej trafiałyśmy i odjechałyśmy rywalkom. Dlatego też końcowy wynik jest na plus 12 dla nas.
Nie wszystko nam jeszcze wychodziło, ale rozkręciliśmy się, ważne jest zwycięstwo – mówi trener MTS-u, Bartłomiej Duda.
Bartłomiej Duda: Drużynę nie poznaje się po tym jak rozpoczyna, ale jak kończy. Proszę zobaczyć na wynik. Bardzo doby. Oczywiście mieliśmy problemy zaraz na początku. Nie mogliśmy wejść w mecz, ale od 5:5 potem było chyba 6:5 i leciało z górki. Jesteśmy jeszcze w mocnym treningu, myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Mamy te najtrudniejsze mecze pod koniec listopada, początek grudnia. Na to się mocno przygotowujemy. Mówię tutaj o Kaliszu, Jeleniej-Górze. Dopiero liga pokaże jak to będzie wyglądać pod koniec pierwszej rundy.
Dodajmy, że za 2 tygodnie (08.10.) MTS Żory rozegra wyjazdowe spotkanie w Krapkowicach.
Czytaj także:
- A to wydarzenie! Mecz polskich i czeskich pisarzy
- Jastrzębski Węgiel zaprezentował się kibicom [FOTO]
- 10 lat Akademii Jastrzębskiego Węgla. To kuźnia siatkarskich talentów