MTS Żory znów wygrywa
Dramatyczne spotkanie z happy endem. Piłkarki ręczne MTS-u Żory wygrały kolejny mecz. W sobotę (14.11.) pokonały we własnej hali zespół AZS AWF Handball Wrocław 25:22.
Spotkanie do początku do końca było zacięte, a wynik przez większą część meczu oscylował wokół remisu. Po pierwszej części MTS prowadził 11:9, w drugiej żorzanki lepiej i skuteczniej zagrały w końcówce i to zdecydowała o ich zwycięstwie. Dwie decydujące bramki rzuciła w ostatnich minutach najskuteczniejsza zawodniczka zespołu z Żor, zdobywczyni 8 bramek, Sandra Matusik. „To był ciężki mecz, ale ważne, że zwycięski” – mówił po spotkaniu trener MTS-u, Bartłomiej Duda.
Ambitna drużyna z Wrocławia, wysoka obrona 3:2:1 nie pozwalała na rozwinięcie skrzydeł. Ćwiczyliśmy przez cały tydzień grę przeciwko takiej obronie, myślę, że wszystkie założenia taktyczne zostały zrealizowane. Dużo zmian pozycji. 3 punkty pozostają u nas, choć troszkę dreszczyk emocji na sam koniec, było na styku. Sandra Matusik pod koniec dwie bramki rzuciła. Ale nie chcę wyróżniać żadnej zawodniczki, cała dwie drużyna popracowała na te 3 punkty, tak więc duże brawa.
Obolała i podrapana, ale zadowolona z wygranej była po meczu liderka MTS-u Żory, Klaudia Pielesz.
Taki jest sport, akurat piłka ręczna jest sportem kontaktowym, więc bez urazów się nie obejdzie. Na temat meczu mogę powiedzieć na gorąco, że mógł potoczyć się troszeczkę spokojnie, gdybyśmy trafili na początek sytuacje 100%. Myślę, że właśnie ten element nam dzisiaj nie wychodził do końca.
Po sobotnim zwycięstwie MTS Żory zajmuje 4. miejsce w tabeli grupy B 1. ligi, ale ma na koncie jedno spotkanie rozegrane mniej. W następnym meczu żorzanki zagrają na wyjeździe z MKS-em Karkonosze-Jelenia Góra (21.11.).
Czytaj także: