Na betonie nie ma mocnych na „Wątróbki”. Wodzisławscy streetballowcy najlepsi!
Nic im nie leży na wątrobie... w końcu są najlepsi! W tym sezonie wodzisławskie "Wątróbki" to najbardziej utytułowany zespół streetballowy, pochodzący z naszego regionu. A na betonie wcale nie jest łatwo. Nasi goście radzą sobie jednak z przeciwnikami nawet wtedy, kiedy kosz osnuwa ciężka mgła, a deszcz tnie bezlitośnie.
O pasji, jaką dla wodzisławskich koszykarzy jest streetball, Robert Krzyżaniak rozmawiał z 2/5 „wątróbkowego” składu – Aleksandrem Górą i Krzysztofem Leszczyńskim:
W tym sezonie na regionalnych turniejach nie mieli sobie równych, ale „Wątróbki” na betonie zbierają doświadczenie już od kilkunastu lat. Chociaż początkowo występowali pod inną nazwą. Jak mówią sami o sobie, dziś „Wątróbki budzą respekcik”:
Trzy na trzy. Jeden kosz. Żadnych sędziów. Tyle w skrócie o zasadach gry na ulicy. Łatwizna? Chociaż są najlepsi i grają już bardzo długo, przyznają, że to wymagająca dyscyplina:
„My tu tylko po koszulki”
Zawodnikom drużyn streetballowych nie brakuje wyobraźni przy wymyślaniu nazw dla swoich zespołów. I tak „Wątróbki” mogą spotkać się na betonie np. z „Wysłannikami Jordana”…
Wygrali w tym sezonie 7 turniejów streetballowych w województwie, w tym te najważniejsze w Ustroniu, Raciborzu i Jaworznie, ale jak się okazuje „Wątróbki” grają także w hali, jednak pod inną nazwą. Przed nimi sprawdzian przed sezonem:
Trzymamy kciuki!