Na egzamin na prawo jazdy poczekasz dłużej
Są dni, że kolejka ustawia się już o 5:00 rano, każdy chce dostać jak najszybszy termin. O czym mowa? O egzaminach na prawo jazdy. Jak informujecie nas w mailach do redakcji Radia 90, wydłużyły się terminy. Przed pandemią na egzamin czekało się tydzień, maksymalnie 2 tygodnie. Teraz zarówno w rybnickim, jak i jastrzębskim oddziale Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego czas oczekiwania na egzamin to co najmniej miesiąc.
Skąd ten problem? Mówi zastępca dyrektora WORD-u w Katowicach, Mariusz Ogłoziński:
Cały generatorem tego problemu jest pandemia, tylko że należałoby ten problem rozbić na mniejsze powody. Pierwsza sprawa związana jest, z tym że pandemia spowodowała, że ośrodek był nieczynny przez dwa miesiące no i wszystkie egzaminy zostały na ten czas w początkowej fazie anulowane, natomiast później w ogóle nie było zapisów. Później były kolejne osoby, które według swoich harmonogramów kończyły kursy, więc tu nam się nazbierała górka. Później był z jednej strony duży popyt na nasze usługi, czyli egzaminy, a z drugiej strony ograniczono nasze możliwości przerobu, dlatego że mieliśmy opieki, a z tych opiek duża część naszych pracowników skorzystała. Później były urlopy.
Czy mimo wszystko nie można by jednak przyśpieszyć procedury egzaminacyjnej?
1 stycznia zostały wprowadzone nowe przepisy w zakresie egzaminów. Kiedyś egzaminowaliśmy grupy, natomiast w tej chwili po prostu nie możemy- takie jest rozporządzenie Ministra Infrastruktury i egzaminator nie może przeegzaminować więcej niż raz na 50 minut osobę. Jeżeli ta osoba nie zda po 10 minutach, to faktycznie egzaminator musi czekać, aż przyjdzie czas na kolejną osobę. Wprowadzono godzinowe harmonogramy egzaminów, dla każdej osoby się planuje egzaminy na konkretną godzinę i my musimy to stosować, bo stosują to wszystkie WORD-y w Polsce. W wielu przypadkach mamy niewykorzystany czas pracy egzaminatora, za który musimy płacić. Jest to dla nas na pewno sytuacja niekomfortowa.
– dodaje Mariusz Ogłoziński.
Katowicki WORD próbuje rozwiązać problem, zwiększając liczbę egzaminatorów. Ostatnio zostało zatrudnionych 6 nowych, po dwóch trafiło do ośrodków w Rybniku i Jastrzębiu. To nie zmieniło jednak sytuacji. A może dobrym rozwiązaniem, jak sugerują na przykład instruktorzy jazdy, byłoby zdawanie zarówno teorii, jak i praktyki jednego dnia?
Tak było kiedyś, teraz to jest niemożliwe. My musimy umówić każdą osobę na konkretną godzinę na egzamin praktyczny. Po grupie 10 osób egzaminu teoretycznego musielibyśmy de facto zarezerwować już dla tych osób 10 egzaminów praktycznych. Zdawalność na egzaminie teoretycznym jest ostatnio bardzo niska i są przypadki gdzie np. z 10 osób, które przystępują do egzaminu teoretycznego, zdaje nam trzy, a standardem jest, że cztery czy pięć osób. To by oznaczało, że my musielibyśmy przygotować miejsce dla każdego kandydata, zapewnić mu dyspozycyjność pojazdu i osoby egzaminatora. Natomiast połowa z tych osób po prostu by nam do tych egzaminów nie przystąpiła. Proszę sobie wyobrazić, jakie mielibyśmy kolejki.
Jak dodaje Mariusz Ogłoziński, by ta sytuacja się zmieniła, musiałyby się zmienić przepisy:
Temat jest na bieżąco analizowany, również w innych WORD-ach mają podobne z tym problemy. Z tego, co udało mi się dowiedzieć, ministerstwo ma świadomość tych obostrzeń i restrykcji. Dodajmy do tego jeszcze covid, no i według naszej wiedzy wiele małych WORD-ów ma po prostu w związku z tym problemy finansowe. Ministerstwo ma świadomość tego i prawdopodobnie coś ma się zmienić. Natomiast nie wiem co, nie wiem, co finalnie zostanie wdrożone w życie- czas pokaże. Zmiana na lepsze na pewno by nas ucieszyła.
Jak na razie rozwiązania sytuacji nie widać. Jeżeli nie zmieni się ministerialne rozporządzenie, kolejki osób chcących zdać egzamin praktyczny na prawo jazdy nadal będą długie, być może nawet dłuższe niż wspomniany na początku miesiąc.
Czytaj także:
