Naczelnik Fojcik: Rekordziści mają lekcje w szkole do godziny 20:20
Uczniowie w szkołach na lekcjach, a w budynku... budowlańcy. Mimo rozpoczęcia roku szkolnego w około 10 rybnickich placówkach trwają jeszcze prace remontowe, a część z nich jest termomodernizowana.
Dlaczego nie udało się przeprowadzić prac na czas? O to Arkadiusz Żabka pytał porannego gościa Radia 90 Katarzynę Fojcik naczelnik wydziału edukacji w Urzędzie Miasta Rybnika.
Radio 90: Jak to jest, że 2 miesiące wakacji nie wystarczaj na to, aby przeprowadzić niezbędne remonty?
Katarzyna Fojcik: Te remonty są bardzo poważne, czasami obejmują cały budynek, w związku z czym te 2 miesiące czasami jest to zbyt mało. W tym roku na nieszczęście nałożyły się także problemy z dostawami, z tym, żeby wykonawcy mogli na czas odebrać zamówione materiały. W związku z czym niektóre z tych remontów się przedłużały.
Radio 90: To jak długo dzieci jeszcze będą poznawały z bliska zawód budowlańca.
Katarzyna Fojcik: Ja myślę, że to zależy od placówki. Wszyscy staramy się bardzo, żeby było to jak najszybciej, żeby się remont zakończył. Staramy się, żeby dzieci były bezpieczne w szkole i żeby nie przeszkadzało im to w nauce,.
Najdłużej, bo aż do stycznia przyszłego roku mają potrwać prace budowlane w Szkole Podstawowej nr 35. W tej placówce znów 1 września, nie udało się zaprosić uczniów i przedszkolaków do wyremontowanego budynku. Okazało się, że przebudowany budynek nie spełnia norm przeciwpożarowych. I tak od trzech lat uczniowie patrzą na szkołę przez ogrodzenie.
Trwające remonty to nie jedyne problemy dotykające szkołę, to także lekcje do późnych godzin wieczornych. Rekordziści uczą się do godziny 20:20.
Katarzyna Fojcik: Tak, jest taka jedna szkoła, gdzie do tej pory lekcje są, jest to Zespól Szkół Technicznych, ale chciałam zauważyć, że jest to jedna z największych szkół na Śląsku. W tej chwili jest ponad 1500 uczniów w tej szkole i są to głównie lekcje ze specjalistami, którzy często są też zatrudnieni w innych.
W porannej rozmowie w Radio 90 poruszyliśmy też temat braku nauczycieli. Jak mówiła naczelnik Katarzyna Fojcik, na dziś brakuje czterech pełnych etatów, to głównie psycholodzy. Dyrektorzy szkół szukają też dodatkowych nauczycieli na kilka godzin. Brak chętnych do pracy w szkole to efekt niskich zarobków.
Roszczenia nauczycieli są uzasadnione
– przyznaje poranny gość Radia 90.
Katarzyna Fojcik: Po ostatniej zmianie przepisów Karty Nauczyciela nastąpiło ogromne spłaszczenie pomiędzy stopniami awansu. Zlikwidowano stopień awansu stażysty kontraktowego. Jest to nauczyciel tzw. początkujący w chwili obecnej. W następnym stopniu jest już mianowany. Różnica, według ostatniego rozporządzenia jest około 100 – 150 zł. na pensji zasadniczej. Jest to bardzo mało. Te roszczenia nauczycieli, zwłaszcza z tym długim stażem, z dużymi osiągnięciami są jak najbardziej zrozumiałe.
