Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Nadleśnictwo Rybnik wprowadziło dyżury przeciwpożarowe. Co to oznacza?

Nadleśnictwo Rybnik wprowadziło w swoich lasach dyżury przeciwpożarowe. Powodem nie było kilka ostatnich ciepłych i słonecznych dni, to standardowa procedura, którą wprowadza się co roku we wszystkich nadleśnictwach na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.

Nadleśnictwo Rybnik

Szacowany czas czytania: 02:27

Nadleśnictwo Rybnik zapobiega już pożarom

Jak mówi rzecznik rybnickiego nadleśnictwa, Paulina Sobczuk: nasza jednostka…

Paulina Sobczuk: …od poniedziałku 10 marca rozpoczęła dyżurowanie i prognozowanie. To znaczy, że już wszystkie ręce zostały zabrane na pokład do pracy wzmożonej. Na ten moment dyżury trwają do 17.00, ale myślimy, że z tygodnia na tydzień, jeżeli będzie bardzo ciepło, te dyżury będą się wydłużać. Są wybrani pracownicy, oni od 15 do 17 lub dłużej są cały czas na miejscu, pod telefonem. Cały czas po prostu muszą być gotowi na to, że nagle może zadzwonić telefon i będą musieli jechać do lasu.

Dyżury w dodatkowych godzinach pracy pełną leśnicy w razie potrzeby współpracujący ze strażakami. Wkrótce do pomocy w gaszeniu ewentualnych pożarów w lasach będą mogli zadysponować specjalistyczny samolot Dromader:

Paulina Sobczuk: Z informacji, które uzyskałam w najbliższych dniach ma pojawić się już pilot oraz samolot na lotnisku w Gotartowicach. Mają być w gotowości, ma być uruchomiona cała baza lotnicza. Mamy nadzieję, że nie będą musieli za często się podrywać. Im mniej wylotów, tym bezpieczniej w lesie.

Paulina Sobczuk / fot. Radio 90

Wiosna a nie jak się powszechnie utarło lato jest najgroźniejszą porą roku jeżeli chodzi o pożary lasów – dodaje Paulina Sobczuk:

Paulian Sobczuk: Na ten moment zagrożenie pożarowe nie jest wysokie. Oczywiście wiosna jest bardzo zdradliwa porą roku, bo wydawałoby się, że przecież w lato upalnie, ponad 30 stopni, a tutaj wiosna zaledwie 20. Ale ona jest najgroźniejsza, ponieważ jeszcze nie jest zielono, a już jest sucho. Mamy bezśnieżne zimy i tej wody brakuje w lesie. Z tego względu ta wiosna jest bardzo istotna i najczęściej najwięcej pożarów właśnie jest wiosną.

Nasz rozmówczyni przypomina jak zachowywać się w lecie by nie wzniecić pożaru:

Paulina Sobczuk: 90 procent pożarów w lasach jest z winy człowieka. Nie mówimy, że takiej świadomej z premedytacją. Czasami to są przypadkowo zostawione gdzieś śmieci lub jakiś niedopałek wyrzucony, często jak jest gdzieś zostawione szkło, może nam się oprzeć słońce i przy suchej ściółce powodowany jest pożar. Dlatego apelujemy aby uważać – teraz szczególnie wiosną, ale i w porach letnich – jak spacerujemy, gdzie spacerujemy, żeby śmieci zabierać ze sobą. A jeżeli musimy odetchnąć pełną piersią to dobrze jest porządnie zgasić niedopałki.

Bądźcie ostrożni, pamiętajcie „Las rośnie wolno a płonie szybko”.

Czytaj także:

REKLAMA