Nasz słuchacz z Wodzisławia pyta o wsparcie dla ogrzewających domy prądem
Bycie eko przestaje się opłacać. Do takiego wniosku mogą dojść osoby, które wybudowały domy zeroemisyjne. Przy obecnych wzrostach cen energii elektrycznej, wciąż chronią środowisko, ale nie chronią swoich portfeli.
Na wsparcie ze strony rządu też nie mogą liczyć, bo zużycie energii w ich przypadku jest dużo wyższe niż limity wskazane przez władze. Zwrócił na to uwagę nasz słuchacz, mieszkaniec Wodzisławia. Piotr złapał się za głowę, kiedy usłyszał zapowiedzi na temat dofinansowania do ogrzania domu.
Mamy ogrzewanie elektryczne podłogowe, które jest zeroemisyjne. W dodatku mamy właśnie bardzo duże zużycie energii, ponieważ ogrzewamy domy energią elektryczną i w ciągu miesiąca zużywamy około od 1200 do 1800 kW na miesiąc. W okresie grzewczym nie możemy spełnić takiego kryterium, że nie przekroczymy 2000 kW, ponieważ energii elektrycznej zużywa się dużo więcej. W tamtym roku zużyliśmy na ogrzanie domu około 8000 kW i to wcale nie jest tak dużo
– mówi Piotr z Wodzisławia, który zwraca też uwagę na to, że powinno rozgraniczyć się zużycie energii elektrycznej w codziennym życiu, a wielkość jej zużycia do ogrzania całego budynku:
O nas się w ogóle nie mówi, ponieważ są teraz dopłaty do ogrzewania, jeśli chodzi o węgiel, pellet, ogrzewanie olejowe, na gaz, a w ogóle nie ma mowy o osobach, które ogrzewają budynki prądem elektrycznym. W dodatku już pierwsze kłody pod nogi się nam stawia w trakcie budowy, ponieważ wszystkie pieniądze, jakie są, są na modernizację. Nie ma w ogóle wsparcia dla osób, które chcą budować ekologicznie. Od samego początku o ekologii się tylko mówi, a w ogóle się na nią nie patrzy.
Na co liczy Piotr i osoby, które w podobny sposób wybudowały swoje domy?
Przede wszystkim byśmy liczyli na to, żeby trochę rozsądniej podejść do tematu niż rozdawać pieniądze na prawo i lewo, trochę więcej się dowiedzieć na ten temat, o zużyciu prądu przez osoby, które ogrzewają domy pompą ciepła, systemem elektrycznym. Po pierwsze limity, a po drugie nikt nie jest w stanie, nawet mając panele fotowoltaiczne, też zależy ile ich ma założonych, nikt nie będzie w stanie wyjść do tego progu, że nie przekroczą 2000 kW. Mówię w swoim imieniu i myślę, że w imieniu każdej osoby, która w naszym mieście zużywa prąd do celów ogrzewania domu, żeby się pochylić nad tym tematem i pomóc osobom, które chcą być ekologiczne, ale niestety nie jest to możliwe do zrealizowania.
Obecnie rząd pracuje nad wyliczeniem wysokości dopłat dla osób takich jak Piotr, czyli ogrzewających domy przy użyciu energii elektrycznej. Mówi się już o dwóch progach. Być może tysiąc złotych otrzymają ci, którzy nie przekraczają rocznie 5 tys. kWh. Natomiast ci, dla których zużycie jest wyższe mogliby liczyć na dodatek o kilkaset złotych wyższy.
Czytaj także:
