Nie ułatwiaj kradzieży złodziejom, auto i tak „není trezor”
Policja apeluje do kierowców, by zawsze pamiętali o zabraniu z samochodu wszelkich rzeczy, które mogą kusić złodzieja. Mundurowi notują coraz więcej włamań do aut. To problem, z którym spotykają się także za naszą południową granicą.
W Czeskim Cieszynie postanowiono zapobiec wzrastającej fali kradzieży. Jak? Kierowcy, którzy na początku tygodnia wybrali się na zakupy do dużych centrów handlowych znaleźli za wycieraczkami swoich samochodów nalepki „Auto není trezor”, czyli „Ten samochód nie jest bezpieczny”. Zostawili je tam strażnicy miejscy, którzy kontrolowali pojazdy na parkingach i sprawdzali, czy właściciele nie pozostawili w nich cennych przedmiotów.
Nie od dziś wiadomo, że „okazja czyni złodzieja”, a w samochodach za szybą często kuszą pozostawione torebki, portfele, aparaty, laptopy i inne wartościowe przedmioty. Złodzieje kradną wszystko, a szkoda wynikająca z wybicia szyby, często przewyższa wartość tego, co zniknęło z auta. Dlatego warto o tym pamiętać, bo gdy wybieramy się do sklepu, by buszować między półkami, ktoś może okraść nasze auto – przypominają strażnicy miejscy z Czeskiego Cieszyna.
Przyznają też, że mimo tego, iż nie da się w 100 procentach zabezpieczyć swojego samochodu, to ryzyko włamania można ograniczyć i właśnie temu służy ich akcja. Dodajmy, że złodzieje tylko w zeszłym roku 30 razy włamali się do samochodów zostawionych na parkingach przed supermarketami w Czeskim Cieszynie. Ostatnio z bagażników aut giną też narty czy deski snowboardowe.
Złodzieje nie mają litości – przypomnijmy chociażby sprawę przestępcy z naszego regionu, który, wybijając szybę w aucie okradał samochody pod jednym z rybnickich, a później także żorskich przedszkoli. W podobny sposób, kilka dni temu okradziono także członków zespołu Golec uOrkiestra. Z ich samochodu zginął m.in. sprzęt elektroniczny.
Od pół roku dokonywał kradzieży, wpadł w ręce policji i… został wypuszczony!
Prokuratura w Żorach: „Nie wiedzieliśmy, że to ten sam złodziej”
