Nie wiedzie się koszykarkom RMKS-u Rybnik. Rybniczanki przegrały kolejny mecz
Wczoraj (24.10.) we własnej hali rybniczanki uległy drużynie Pompaxu Tęcza Leszno 48:69. O porażce zdecydowała słaba skuteczność drużyny zwłaszcza w pierwszej części spotkania, którą RMKS przegrał 18:33. Druga była już bardziej wyrównana, ale strat nie udało się odrobić.
Zagrałyśmy słabe spotkanie
– mówiła po meczu najskuteczniejsza w zespole z Rybnika, zdobywczyni 10 punktów:
Beata Jurczyńska: Początek meczu zdecydowanie nie był po naszej stronie, dużo niecelnych z takich pozycji, które powinny kończyć się celnym koszem, to nas sfrustrowało, przestałyśmy podejmować decyzje gry jeden na jeden, trochę się wycofywałyśmy. Druga połowa to kombinacje w obronie, próbowanie strefy, było trochę agresywniej żeby te piłki wybrać i zmniejszyć ten wynik, ale chyba zabrakło później prądu i determinacji i skończyło się tak jak się skończyło.
Niestety szwankuje skuteczność
-potwierdza trener RMKS-u:
Grzegorz Korzeń: Mieliśmy dzisiaj kosmiczny problem z graniem w ataku, ja mam wrażenie, że my czekamy na takie sytuacje sam na sam z koszem, a na poziomie pierwszej ligi te sytuacje się nie będą pojawiać, my musimy przełamywać przynamniej jednego obrońcę, grać jeden na jeden, jak wygrywamy to coś się dzieje…(…). Jest początek meczu, gramy 5-6 akcji, nie trafiamy do kosza z bliskiej odległości, zamiast mieć od razu łatwe punkty i być w meczu od początku, to my zaczynamy od 8:0 i potem ręce się trzęsą. Widać ewidentnie brak tego doświadczenia i decyzji. Tu jak jest jedna pozycja w akcji to ją trzeba wyskorzystać.
RMKS Rybnik jest jednym z trzech zespołów grupy B pierwszej ligi, który w tym sezonie nie wygrał jeszcze meczu. Szansa by to zmienić w najbliższą niedzielę (31.10.), rybniczanki zagrają na wyjeździe z drużyną z Kątów Wrocławskich.