Nie żyje jeden z łabędzi z wodzisławskiego parku. Co się stało? Sprawdziliśmy
"Ktoś zamordował jednego z łabędzi z Parku Zamkowego w Wodzisławiu Śląskim" - maila z taką informacją otrzymaliśmy na naszą radiową skrzynkę. Okoliczności miały być makabryczne. Sprawdziliśmy tę informację.
O sprawie nikt nie informował wodzisławskiej policji, śmierć łabędzia potwierdza natomiast zarządzający parkiem wodzisławski magistrat. Anna Szweda-Piguła naczelnik wydziału dialogu, promocji i kultury w Urzędzie Miasta w Wodzisławiu Śląskim kategorycznie zaprzecza jednak, że ptak został zamordowany:
Anna Szweda-Piguła: Zdecydowanie mogę zdementować wszystkie informacje dotyczące morderstwa. W ostatni weekend stwierdzono, że ptak ten nie żyje i swobodnie jego ciało dryfuje po stawie w parku miejskim, na co weterynarz zarządził sekcję zwłok ptaka. Ta sekcja zwłok potwierdziła, że bezpośrednią przyczyną śmierci było utonięcie, co może się wydawać dziwne. Jednakże sekcja zwłok wykazała także, iż w przewodzie pokarmowym ptaka znajdowało się pieczywo, które nie jest dobrym pokarmem dla ptaków. Zablokowało przewód pokarmowy naszego łabędzia, do płuc dostała się woda i nastąpiło utonięcie ptaka.
Jak dodaje Anna Szweda-Piguła ludzie prawdopodobnie pośrednio przyczynili się do śmierci ptaka, choć od dawna wiadomo, że łabędzie nie można dokarmiać pieczywem:
Anna Szweda-Piguła: Stosowne tablice dotyczące karmienia ptactwa mamy przy stawie parkowym. Ustawiliśmy także pojemniki, w których można nabyć za bardzo drobną opłatą pokarm dla ptactwa wodnego, pokarm przede wszystkim bezpieczny, nie powodujący problemów z ich układem pokarmowym. Jednakże ciągle, jak podkreślają pracownicy służb komunalnych miasta, zdarzają się dość często przypadki karmienia ptactwa wodnego chlebem. W tym wypadku to właśnie karmienie mogło przyczynić się do tej tragedii, której teraz jesteśmy świadkami.
Czy magistrat zakupi kolejnego łabędzia, który zamieszka nad stawem parkowym?
Anna Szweda-Piguła: Jak najbardziej tak. Zależy nam na tym, żeby nasz łabędź nie był osamotniony, żeby miał towarzysza, gdyż w towarzystwie zdecydowanie czuje się lepiej, więc pracownicy służb komunalnych miasta przystąpią do poszukiwania nowego towarzysza życia.
Na przełomie października i listopada, łabędź, który pozostał przy życiu jak zawsze na okres zimowy zostanie przeniesiony do gospodarstwa w dzielnicy Wilchwy, gdzie bezpiecznie spędzi chłodne miesiące. Nad staw wróci wiosną, jak zapewnia wodzisławski magistrat, już z nowym towarzyszem.
Wokół Ciebie dzieją się rzeczy ważne lub zabawne?
Nakręciłeś ciekawy film, zrobiłeś dobre zdjęcie?
Interesuje nas wszystko, co interesuje Ciebie i co dla Ciebie jest ważne.
Napisz do nas TUTAJ!
Czytaj także: