Nie żyje mężczyzna, który ucierpiał w pożarze w Lubomi
Był kluczowym świadkiem, więc utrudnione więc będzie ustalenie przyczyn tragicznego w skutkach pożaru. W poniedziałek (30.07.) po popołudniu na posesji przy ulicy Jesionowej w ogniu, jaki wybuchł na poddaszu budynku gospodarczego zginęła 70-letnia kobieta.
Jej 74-letni mąż doznał poważnych poparzeń, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przetransportowało go do Siemianowic.Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Mimo wysiłków lekarzy mężczyzna zmarł kolejnej doby. Jego wyjaśnienia mogłyby rzucić światło na toczące się w tej sprawie dochodzenie. Opinię niejednoznaczną przedstawił już biegły, zarzewiem pożaru mogło być źródło elektryczne na poddaszu, gdzie składowane były siano, słoma i kukurydza.