Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

„Niech zdycha”. Miał powiedzieć tuż po zastrzeleniu policjanta Michała Kędzierskiego, oskarżony o zabójstwo Radosław Ś.

Facebook Twitter

"Niech zdycha"- miał powiedzieć tuż po zastrzeleniu policjanta Michała Kędzierskiego, Radosław Ś. oskarżony o zabójstwo w maju ubiegłego roku funkcjonariusza raciborskiej policji. Dziś (07.09.) przed Sądem Okręgowym w Rybniku odbyła się trzecia rozprawa w głośnej sprawie, która wstrząsnęła Raciborzem.

Przebrany w mundur policjanta nietrzeźwy 40-latek na jednym z osiedli zatrzymywał samochody. Gdy na miejsce przyjechała policja, doszło do strzelaniny. Jednym ze świadków, jaki dziś zeznawał, był raciborski policjant:

Gdy podeszliśmy do samochodu sprawcy i zażądaliśmy pokazania legitymacji policyjnej, ten otworzył tylne drzwi swojego samochodu i oddał strzały w kierunku Michała. Przeskoczyłem przez maskę samochodu i schowałem się za drugi pojazd – relacjonował na sali sądowej policjant. Potem słyszałem kolejne strzały. Gdy nastąpiła cisza, obszedłem samochód i zobaczyłem oskarżonego leżącego na ziemi, oparty był o samochód. W zasięgu jego ręki leżała broń. Mężczyźnie założyliśmy kajdanki i założyliśmy opaskę uciskową, by się nie wykrwawił. Kilka metrów dalej leżał Michał Kędzierski. Gdy wieźliśmy rannego napastnika do szpitala, ten powiedział o śmiertelnie postrzelonym policjancie, niech zdycha.

W procesie zeznawali też dziś świadkowie. To między innymi raciborzanin, który wezwał patrol policji, widząc dziwnie zachowującego się mężczyznę w stroju policjanta. To on, jak zeznał na bieżąco, informował policję, gdzie znajduje się podejrzany, to on w końcu jako jedna z pierwszych osób przed przyjazdem karetki próbował ratować Michała Kędzierskiego. Dziś wraz z żoną, która też była świadkiem, mówią naszemu reporterowi, że zostali sami po tym dramatycznym zdarzeniu:

Radio 90: Co dzisiaj Państwo czujecie, patrząc na oskarżonego?

Więcej bym na policję nie zadzwonił, będę omijał takie rzeczy z daleka.

Radio 90: dlaczego?

Tym, co ja teraz przeżywam, nikt się nie interesuje. Nie interesuje się tym policja, nie interesuje się tym żaden psycholog, co my przeżywamy, co on zrobił. On mógł różne rzeczy zrobić, jechał samochodem, uciekał, już wtedy miał broń w samochodzie. Mógł strzelać do przypadkowych ludzi.

Dzieci wracały po pandemii do szkoły i pierwsze co, to zapaliła się lampka, co się stanie, jeśli on potrąci kogoś, kogoś zabije.

Radio 90: Otrzymaliście jakąś pomoc psychologa, wsparcie?

Nie.

Radio 90: Czego oczekujecie?

Żeby ta sprawa się zakończyła i żeby już była zamknięta.

Inni świadkowie przyznają, że boją się od czasu, gdy na ich osiedlu padły strzały:

Po takiej sytuacji to się boję wyjść na ulicę, bo to może być w każdej chwili. Skoro raz się zdarzyło, może się zdarzyć i drugi. Nasza służba nie wiem, czy wyciągnęła z tego wnioski, żeby policjant miał jakiś dokument, że to naprawdę policjant, a nie jakiś przebieraniec. Uważam, że każdy policjant powinien coś takiego mieć. Każdy policjant powinien też mieć kamizelkę kuloodporną do każdego wezwania. Dziś są już inne czasy.

Prokurator nie chciał komentować sprawy. Adwokat oskarżonego przyznał, że pozostało jeszcze kilku świadków do przesłuchania. Będzie też starał się o skierowanie oskarżonego na obserwacje psychiatryczną. Radosławowi Ś. grozi dożywocie. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 26 października.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj