Nietypowa interwencja rybnickiej policji. Mundurowi rozdzielali bijących się taksówkarzy
Niedzielna głęboka noc, postój taksówek na ulicy Szafranka tuż obok Placu Wolności, jest godz. 2:30. Rybnicki rynek, czyli największa imprezownia w mieście powoli pustoszeje. Część odjeżdża do domu taksówkami. Ale nie wszystkie tej nocy odjadą. Właściciele dwóch taksówek okładają się pięściami. Kto zaczął, o co poszło?
Tego na razie nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że jeden miał 21 a drugi 28 lat. Jeden jeździ w korporacji, a drugi nie. Policja legitymuje panów, poucza i na tym kończy. Na razie żaden z nich nie złożył zawiadomienia. Problem jednak pozostał, bo rybniccy taksówkarze już wielokrotnie prosili władze Rybnika o przyjrzeniu się temu, co się dzieje w ich środowisku. Licencje, odpowiednie oznakowanie pojazdów i regularne kontrole na to wszystko czekają taksówkarze.