Niezadowolona sąsiadka wezwała policję, bo przeszkadzało jej sadzenie kwiatów przy bloku
Do czego służy telefon alarmowy? Dla jednej z jastrzębianek nie jest to takie oczywiste. Dyżurny jastrzębskiej komendy odebrał od mieszkanki ulicy Wieczorka, proszącej o interwencję policji, ponieważ, w pobliżu bloku "ma dziać się coś złego". Kiedy mundurowi przyjechali na miejsce, zastali taką oto sytuację: 3 kobiety wraz z dziećmi obok klatki sadziły kwiaty.
Nie wiadomo, dokładnie co nie spodobało się 69-latce, czy wybór kwiatów a może głosy rozbrykanych dzieci. W rozmowie z mundurowymi wyraziła oburzenie, że „jak można sadzić kwiaty w ogródku podczas spaceru z dziećmi”.
Kobieta, która była pod wyraźnym wpływem alkoholu, dopiero teraz może spodziewać się kłopotów. Jej sprawą zajmie się sąd, który rozstrzygnie, jaką wysokość będzie wynosić grzywna za bezpodstawne wezwanie policji na interwencje. Może to być nawet 1,5 tys. złotych.