(Nie)zapomniane cmentarze. Połóżmy gałązkę jedliny na opuszczonym grobie
O sytuacji opuszczonych cmentarzy rozmawiali uczestnicy konferencji (Nie)zapomniane cmentarze zainicjowanej przez Rzecznika Praw Obywatelskich i Chrześcijańską Akademię Teologiczną.
Przedstawiciele kościołów i związków wyznaniowych, władz publicznych, w tym Lasów Państwowych, Narodowego Instytutu Dziedzictwa, a także Stowarzyszenia Historyków Wojskowości oraz studenci uczelni zastanawiali się, jak ratować zapomniane cmentarze.
Podawali przykłady z całego kraju. W Maszewie w województwie zachodniopomorskim teren cmentarza został sprzedany pod market. Jest to miejsce spoczynku członków gminy żydowskiej unicestwionej przez hitlerowców jeszcze przed II wojną. Wiele podobnych przypadków ma miejsce w południowo-wschodnia Polsce, z której w ramach Akcji Wisła wysiedlono rdzennych mieszkańców. Brakuje ludzi, którzy dbaliby o nekropolie. W konsekwencji grunty są niejednokrotnie sprzedawane.
We Wrocławiu na terenie dawnego cmentarza Neuer Friedhof St. Salvator und St. Johannes powstał Park Skowroni. Na placu zabaw stoi drzewo z wrośniętą płytą nagrobną. Podobny los spotkał większość niemieckich cmentarzy w tym mieście. Pamięć o miejscach pochówku żołnierzy, przedstawicieli mniejszości, dawnych mieszkańców naszych okolic zaczyna zanikać.
Dziś głównie dzięki wolontariuszom udaje się uratować zrujnowany cmentarz w ramach czynu społecznego. W Biłgoraju na Lubelszczyźnie organizacja pozarządowa dba o zachowaną część cmentarza żydowskiego i tworzy lapidarium z odratowanych części macew. Mimo to, część starego cmentarza przeznaczona jest pod inwestycje.
Lasy Państwowe na Podkarpaciu prowadzą akcję identyfikacji i ratowania mogił zostawionych w lasach lub porośniętych przez las. To leśnicy uczą, by na starym grobie w lesie nie palić zniczy, nie zostawiać plastikowych kwiatów – lecz położyć gałązkę jedliny.
W Radiu 90 mówiliśmy o projekcie realizowanym w Bełku przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi Bełk, pod nazwą „Cmentarz przy zabytkowym kościele z XVIII wieku – nasze wspólne dziedzictwo”.
Kluczem do zmian jest budowanie wrażliwości poprzez edukację- mówili uczestnicy konferencji (Nie)zapomniane cmentarze.
Nikt nie zamierza przywracać stanu sprzed zbudowania cmentarza: burzyć budynków, likwidować dróg czy terenów rekreacyjnych. Należy jednak budować lokalną świadomość o cmentarzach, które zniknęły z naszego sąsiedztwa. Komisja Rabiniczna ds. Cmentarzy ustaliła z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego zasady oznaczania zapomnianych żydowskich cmentarzy oraz postępowania z odnalezionymi szczątkami. Korzystając z technologii QR-kodów Komisja dba o to żeby żyjący mieszkańcy danej społeczności mogli dowiadywać się o przeszłości miejsca, na którym żyją.
Trzeba pamiętać, że opiekowanie się lokalnymi cmentarzami pozwala na poznawanie historii i szukanie sensu obywatelstwa – jako członkostwa we wspólnocie narodowej.