Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Noc Muzeów w Wodzisławiu Śląskim: Sentymentalna Podróż do PRL-u [FOTO]

To sentymentalny powrót do czasów PRL-u w Wodzisławiu. W Pałacu Dietrichsteinów w czasie Nocy Muzeów można było m.in. posłuchać piosenek z tamtych lat, posłuchać radia z odbiorników, które zostały wyprodukowane w latach 50. i 60., ale też pograć w gry i pobawić się zabawkami, które wielu z nas pamięta z dzieciństwa... Na przykład "państwa-miasta".

Noc Muzeów w Wodzisławiu/ fot. Radio 90

Szacowany czas czytania: 03:34

Noc Muzeów w Wodzisławiu Śląskim

Dziś można pograć w gry i pobawić się zabawkami, które wielu z nas pamięta z dzieciństwa, jedną z nich jest gra „państwa-miasta”. Mówią Marzena i Emilia, studentki pedagogiki z wodzisławskiej filii Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej, które brały udział w wodzisławskiej Nocy Muzeów w stylu PRL:

Jest to gra, która kojarzy nam się też i z naszymi rodzicami, i z wyjazdami nad morze. W pociągu się grało.

To była taka prosta, tylko trzeba było kartki, długopisy i już można było grać.

My jako studentki pedagogiki patrzymy na to troszkę inaczej. Patrząc na to, że teraz dzieci i młodzież bardzo tego potrzebują. Myślę, że większość dzieciaków teraz miałoby problem odpowiedzieć na pytania tej gry.

My przygotowałyśmy właśnie z tamtych lat różne zabawki, jak lalki, skakanki. Wyszukałyśmy właśnie w domu różnych takich rzeczy. My to jeszcze właściwie mamy u siebie. To jest taki sentyment dla nas także. Tutaj są rzeczy z tamtych lat, gumy do skakania, nawet dzisiaj.

Miałyśmy okazję sobie odświeżyć, przypomnieć te wszystkie zabawy i pokazać dzieciakom.

Noc Muzeów w Wodzisławiu/ fot. Radio 90

Jak zmienił się Wodzisław w tamtych latach? Wspomina Sławomir Kulpa, dyrektor wodzisławskiego muzeum:

Sławomir Kulpa: To jest na pewno największa rewolucja, jeżeli chodzi o budownictwo w ogóle, bo przecież przybyło tyle budynków, tyle bloków. Przede wszystkim praktycznie nastąpiła wymiana ludzi, bo po 45 roku Wodzisław był w 80 procentach zniszczony. Wodzisław się tak naprawdę ograniczał do Starego Miasta. Właśnie dzięki mecenatowi kopalń przyjechało dużo ludzi, paręset tysięcy, więc tutaj trzeba było im zapewnić mieszkanie i w 64 roku został wybudowany i oddany do użytku dom kultury.

Noc Muzeów w Wodzisławiu/ fot. Radio 90

Zaraz po wojnie w mieście mieszkało 5 tysięcy osób, a w 1975 roku Wodzisław liczył już ponad 100 tysięcy mieszkańców, którzy dziś z sentymentem wracają do tamtych lat:

W czasie tegorocznej Nocy Muzeów w Pałacu Dietrichsteinów można było również podziwiać piękną kolekcję radioodbiorników, którą prezentował Tomasz Pękała:

Radio 90: Najstarsze radio jest. Z którego roku?

Tomasz Pękała: 41 rok, adler – niemiecka firma. Radio na 7,5 V. Na taką baterię, nie do gniazdka. Po prostu w czasie wojny na wsiach nie było prądu pociągniętego i robili takie radyjka, żeby każdy miał dostęp do informacji, co się dzieje w państwie. Później są radia z lat 50.

Noc Muzeów w Wodzisławiu/ fot. Radio 90

W czasie dzięki swoim opowieściom przenosili też uczestników Nocy Muzeów grupy rekonstrukcyjne, które pojawiły się w Parku Miejskim przy Pałacu Dietrichsteinów. M.in. Grupa Rekonstrukcyjna Black Watch Silesia:

Roman Lamch: Z uwagi na niepewną sytuację na Śląsku w latach 20, w międzywojniu Liga Narodów zdecydowała się przysłać wojska obserwacyjne, czyli taki współczesny ONZ. Francuzi, Irlandczycy, Szkoci i Włosi. To są rzeczy w większości autentyczne, przynajmniej te bagnety. Troszkę rzeczy w formie replik. Staramy się odtwarzać na tyle, na ile potrafimy.

Radio 90: Który okres najbardziej Ciebie interesuje? Co Tobie się podoba najbardziej?

Jeremi Nowak: Mi się najbardziej podobają te jakobickie powstania, kiedy już była walka o koronę. To mnie tak bardzo ciekawi. Tata mi opowiada, kiedy jadę do szkoły.

Radio 90: Ale dużo twoich rówieśników chyba się tym nie interesuje.

Jeremi Nowak: Nie, jestem jedyny w szkole.

– mówią Roman Lamch i pomagający grupie 10-letni Jeremi Nowak. A do czasów PRL-U wróciła Monika Sokołowska.

Czytaj także:

REKLAMA