Nutrie w Rybniku: aktywiści wzięli sprawy w swoje ręce i odłowili część zwierząt
W miniony weekend w obliczu pojawiających się pogłosek o tym, ze lada moment zacznie się wyłapywanie nutrii w Rybniku i ich uśmiercanie, do roboty wzięli się aktywiści, którzy złapali i wywieźli z miasta kilkadziesiąt sztuk zwierząt.
Nutrie w Rybniku: ciąg dalszy boju o zwierzęta
Aktywiści wyruszyli wczoraj (06.10) nad Nacynę w Rybniku i zaczęli… odławiać nutrie. W mieście gruchnęła informacja, że w tym tygodniu w Rybniku ma pojawić się firma, która będzie wyłapywać i uśmiercać te zwierzęta. Wszystko przypomnijmy zgonie z prawem, bo nutrie to gatunek inwazyjny. Przetarg na ich odłowienie i eliminację ogłosiła i rozstrzygnęła Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach. Na grupę osób nad rzeką natknęli się podczas rutynowego patrolu strażnicy miejscy. Mówi rzecznik Straży Miejskiej w Rybniku, Dawid Błatoń:
Dawid Błatoń: Patrol, który przeprowadzał kontrolę zwyczajną, ogólnoporządkową w tym miejscu, zauważył kilka osób, które przemieszczały się z transporterami na zwierzęta. W jednym z tych pojemników znajdowała się złapana nutria. Wtedy strażnicy zatrzymali się i poinformowali te osoby, że transport i przetrzymywanie tych zwierząt jest niezgodne z prawem. Strażnicy z tego zdarzenia sporządzili dokumentację, zebrali wszystkie dowody, jedna osoba została wylegitymowania. Natomiast dalszą próbę legitymowania kolejnych osób podjął patrol policji, który również pojawił się na miejscu. Także my tutaj zbieramy wszystkie informacje i dalej będziemy powiadamiali odpowiednie organy.
Czy wiadomo ile nutrii zostało odłowionych?
Dawid Błatoń: My tego oficjalnie nie wiemy, natomiast te osoby zasłaniały się informacjami, że to są chore zwierzęta. Wtedy strażnik odpowiedział, że w takim razie potrzebny jest tutaj lekarz weterynarii, żeby mógł stwierdzić, czy ten zwierzętom faktycznie potrzebna jest pomoc, czy nie. Po naszej interwencji te osoby odstąpiła od odmawiania nutrii. Natomiast jak się później okazało, w mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia nawet o 20 odłowionych osobnikach. Ta jedna złapana została zabrana, gdyż jak twierdziły te osoby, ta nutria jedzie do weterynarza, ponieważ była w złej kondycji.
Dawid Błatoń podkreśla, że interweniując, strażnicy miejscy wykonywali swoje obowiązki:
Dawid Błatoń: Tutaj, z naszej strony, nie chciałbym, żeby państwo zbyt pochopnie oceniali strażników, dlatego że los tych zwierząt oczywiście nie jest nam obojętny. Natomiast funkcjonariusz pełniący służbę na terenie miasta, a będący w mundurze, poruszający się pojazdem uprzywilejowanym, ma obowiązek podjęcia interwencji zgodnie z prawem, co też zostało uczynione.
Dodajmy, że za nielegalny przetrzymywanie i transport zwierząt grozi kara do 5 lat więzienia. Zgodnie z prawem Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska może nałożyć także tak zwaną karę administracyjną a jej wysokość może sięgnąć nawet miliona złotych.
Czytaj także:
- Rybniczanki chcą ratować nutrie. Czy zdążą nim zwierzęta zostaną uśmiercone?
- Nutrie w Rybniku. Od przyszłego tygodnia rozpocznie się ich odłów?