Olbrzymi sukces Kacpra Sztuki! Kolejne podium w Formule 4
Na ulicę samochodem wyjechać jeszcze nie może, a na torze ściga się już z ogromnymi prędkościami. A do tego odnosi sukcesy. Kacper Sztuka z Ustronia ma dopiero 16 lat, a od wczoraj (8.05.) jest pierwszym w historii Polakiem, który wygrał wyścig Formuły 4, czyli otwartej klasy wyścigów samochodowych przeznaczonej dla młodych kierowców.
Kacper Sztuka pokazał klasę na włoskim torze Imola. Reprezentant niemieckiego zespołu Ungar-Schumacher Racing zajął drugie miejsce w drugim wyścigu weekendu, a w trzecim okazał się najlepszy. To wielki sukces młodego kierowcy. Jak przyznaje, przygodę z kierownicą zaczynał już w wieku… 4 lat.
Kacper Sztuka: Schumacher jest współwłaścicielem mojego zespołu. Mam nadzieję, że się pojawi na niektórych wyścigach w tym sezonie. Jest to dla duże wyróżnienie, że mogę startować pod nazwiskiem tak sławnego kierowcy. Żeby gdziekolwiek w wyścigach dojść trzeba zacząć od kartingu. Ja zacząłem w wieku 4 lat. Po 10 latach kartingu dopiero poszedłem do wyścigów prawdziwych samochodowych. To jest tak naprawdę najważniejsza rzecz, żeby w tym kartingu lokalnym, czy później ogólnokrajowym zacząć.
Jak dodaje był kierowca rajdowy Łukasz Sztuka, a prywatnie ojciec Kacpra, przeskok z kartingu do bolida nie jest prosty. To nie tylko wiele treningów, ale i nakłady finansowe.
Łukasz Sztuka: To nie jest proste i to z prozaicznego powodu, to wymaga sporo pieniędzy, zaangażowania dużych środków. Na pewno, jeżeli chcą myśleć o bolidzie, to trzeba zaczynać od kartingu. Może być halowy, jeżeli się okaże, że mają to coś w sobie, lubią to robić, karting na otwartych torach, Mistrzostwa Polski. Później są Mistrzostwa Włoch, tak jak my jeździliśmy do Włoch, bo one są na najwyższym poziomie, uznawane na świecie. Mistrzostwa Europy, Świata i tam można być zauważonym przez jakiś zespół i dostać się do F4 bez angażowania swoich pieniędzy.
W tym sezonie Kacper będzie uczestniczył w siedmiu rundach Mistrzostw Włoch Formuły 4.
Czytaj także:
