Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Oni najlepiej wiedzą, jak było naprawdę. Starsi mieszkańcy Jastrzębia wspominają strajki w 1980 roku [WIDEO]

Facebook Twitter

Fundacja JSW ruszyła z kampanią, która przypomina, że dzięki Porozumieniu Jastrzębskiemu mamy wolne weekendy, możemy spędzać je z rodzinami, uprawiać sport, mieć czas na pasje. To wszystko udało się wywalczyć górnikom strajkującym w 1980 roku.

Dziś w Radiu 90 sprawdzamy czy starsi mieszkańcy Jastrzębia pamiętają 1980 rok? Jak wtedy wyglądało miasto? Jak się zmieniło?

To było widać jak przyjechało wojsko i rozganiali górników. (…) Przed strajkami przyjęłam się do pracy, po drodze do pracy stały czołgi, wojsko. Nie chciałabym wrócić do tych czasów. (…) Z dziećmi zanosiliśmy mężowi obiad, on strajkował. (…) Dużo teraz się zmieniło na lepsze dla młodzieży. To były ważne czasy.

40 lat temu, górnicy jastrzębskich kopalń walczyli o wolność i wywalczyli tę wolność nie tylko dla siebie, ale dla całej Polski

– mówi Radiu 90 Artur Dyczko z zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zwraca uwagę na rolę, jaką w trakcie strajków w 1980 roku odegrał prałat Bernard Czernecki:

To były pierwsze strajki i to była wielka odwaga górników Moszczenicy Jastrzębia. W jedną niedzielę, 18 czerwca 1974 roku nie zjechali do kopalni. Górnicy wtedy pracowali na okrągło, od poniedziałku do niedzieli. W miesiącu mieli tylko jeden wolny dzień. To im zbrzydło, widzieli tylko czarną ścianę, robocze ubranie. Wracali do domu się przespać i znowu do pracy. Chcieli żyć jak ludzie, wyprostować plecy, podnieść głowę, ubrać świąteczny garnitur, pójść do kościoła, czy na spacer i przeżywać przynajmniej jeden dzień w tygodniu z rodziną.

Ks. Bernard Czernecki to duszpasterz ludzi pracy, obrońca i opiekun górników, 11 listopada w Kościele na Górce w Jastrzębiu-Zdroju odprawi mszę, która ma upamiętnić 40. rocznicę Porozumienia Jastrzębskiego:

Górnicy zawsze byli przy Kościele. W ogóle robotnicy Śląska nigdy od Kościoła nie odeszli, a byli mocno prześladowani. Księża bardzo. (…) Robotnik nigdy nie odszedł, dlatego myśmy też nie mogli zostawić ich samych. Oni bali się, że jak Kościół ich nie wesprze to ich słuszne sprawy znowu zostaną zlekceważone i zmarnowane.

Prałat Czarnecki był duchowym opiekunem strajkujących górników w sierpniu 1980 roku, wspierał ich rodziny.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj