Opowieści o regionie: jak hałas i błyski sylwestrowej nocy wpływają na zwierzęta [PODCAST]
Opowieści o regionie prezentują ważny temat: jak wystrzały fajerwerków płoszą ptaki, straszą zwierzęta. Czy wiecie, że oprócz zanieczyszczenia powietrza, zanieczyszczenia światłem, może być także zanieczyszczenie hałasem? Posłuchajcie przyrodnika Tomka Sczansnego.
Opowieści o regionie: jak hałas i błyski wpływają na zwierzęta. Posłuchajcie:
Opowieści o regionie: jak hałas i błyski wpływają na zwierzęta
Radio 90: Przed nami Sylwester, to jest trudny czas dla ptaków, dla zwierząt.
Tomasz Sczansny: Możemy tego już czasami doświadczyć, bo ktoś nie wytrzymuje i wieczorem już próbuje fajerwerki. Ale w samą noc sylwestrową to jest trudny czas dla zwierząt, pomijam już kwestię zwierząt domowych, bo sami widzimy, jak czasami one się zachowują, ale jeżeli chodzi o te dzikie zwierzęta, to też nie mają łatwo. One więcej słyszą i więcej widzą niż my, więc cierpią jeszcze bardziej. To są takie hałasy, które wykraczają poza skalę, którą one tolerują. I często jest tak, że w przypadku ptaków na przykład, zbiorowo wzbijają się w powietrze. Obliczono kiedyś, że w taką noc sylwestrową na niebie znajduje się od tysiąca do prawie stu tysięcy razy więcej ptaków niż normalnie w nocy. A skąd to wiadomo? Bo to wszystko rejestrują radary pogodowe. Tam widać właśnie ruch ptaków na niebie i dźwięk powoduje, że te ptaki wzbijają się w powietrze Są przestraszone, nie wiedzą w jakim kierunku lecieć. Nie wiedzą, co się dzieje. Zdarza się tak, że zderzają się z budynkami, z jakimiś ekranami ochronnymi czy liniami wysokiego napięcia. I gorzej mają ptaki duże, bo jak zbadano one, kiedy wzbijają się w powietrze, to odlatują na dużo większe odległości i są przez kilka godzin w powietrzu.
Tomasz Sczansny: Wyobraźmy sobie, że jak ktoś tam zaczyna strzelać, to czasami trwa to nawet pół godziny. Więc one nie mają gdzie wylądować, to duży wydatek energetyczny. Zwykle to jest zimno, czasami jest zła pogoda, więc w momencie, kiedy one powinny odpoczywać. To tak jakby nas w środku nocy zbudzić i kazać biegać przez parę godzin, a później jest dzień, kiedy trzeba zebrać jakąś tam ilość energii. Małe ptaki mają też podobnie, z tym, że one często zderzają się z czymś. W 2012 roku była taka dość duża akcja, można to zobaczyć w internecie, w Rzymie zginęło parę tysięcy ptaków. To były zwykle szpaki, po prostu leżały tysiącami na drodze, były wycieńczone, wystraszone, ale uderzały też o budynki. I takie akcje bardzo często się zdarzają. Taka Fundacja Szklane Pułapki organizuje coroczne liczenie po sylwestrze ilości ptaków, które są martwe.
Radio 90: Co mówisz ludziom, którzy przekonują, że zawsze strzelaliśmy, zawsze były fajerwerki, nikt z tego nie robił takiego halo…
Tomasz Sczansny: Wiemy coraz więcej o przyrodzie. Ja też kiedyś strzelałem, też czerpałem z tego przyjemność. Ładnie się na to patrzy, ale niestety działa to na te zwierzęta. Z badań wychodzi, że dźwięk niesie się nawet 5 kilometrów, o ile nie myślimy tylko o zwierzętach w lesie, ale przecież są zwierzęta, które mieszkają w parkach miejskich czy w lasach miejskich, gdzieś tam w naszych ogrodach. Więc to na nie wpływa.
Radio 90: To jest hałas, ale to są też te błyski, prawda?
Tomasz Sczansny: Tak, to też jest światło, które dezorientuje ptaki.
Tomasz Sczansny: Każdy zdaje sobie sprawę z tego, że mamy zanieczyszczenie powietrza, mamy zanieczyszczenie światłem, o czym kiedyś rozmawialiśmy. Ale jest jeszcze zanieczyszczenie hałasem, bo w naszym środowisku występują różne dźwięki. Czy to takie biologiczne jak wiatr, jak deszcz, ale od niedawna, kiedy człowiek zaczął się rozwijać, przemysł zaczął się rozwijać, to występują dźwięki takie antropogeniczne, z którymi ptaki czy w ogóle zwierzęta jeszcze w pełni sobie nie radzą. Oczywiście wykorzystują je też czasami, bo na przykład dźwięk otwieranego śmietnika na polu kempingowy, czy strzał myśliwego kojarzy się z jedzeniem, to się nazywa „dzwonek obiadowy”, bo taki hałas kojarzy się właśnie z tym, że za chwilę będzie jedzenie. Ale są dźwięki, które niestety przeszkadzają w komunikacji. Szczególnie u zwierząt, które słabo widzą, a bardziej stawiają na dźwięk. Wiele zwierząt dźwiękowo się też komunikuje, kiedy występuje ten tzw. hałas, no to one mają zaburzone te kontaktowanie się ze sobą. To tak, jakbyśmy mieli teraz rozmawiać na dyskotece. Jest to trudne. Oprócz tego, że nie potrafi się komunikować, to często nie potrafią polować. Albo w takim hałasie samica niekoniecznie potrafi dobrze zlokalizować samca, który gdzieś tam dla niej śpiewa i nie potrafi wybrać tego najlepszego. Ptaki np. starają się walczyć z tym w ten sposób, że śpiewają wyżej albo głośniej, a np. badano trzy rzeki, które wolały śpiewać w nocy, wtedy, kiedy nie ma takiego hałasu. Z tym, że samice niekoniecznie potrafiły tak dobrze zlokalizować tego samca. Świerszcze to samo śpiewały wyżej, ale samice nie były do tego przyzwyczajone i też nie potrafiły właśnie ich zlokalizować, czy dobrze ocenić tego śpiewu? W przypadku żab było podobnie.
Radio 90: Czy wiadomo jakie dźwięki bardziej przyrodzie przeszkadzają? Czy wysokie, czy niskie?
Tomasz Sczansny: To już zależy od gatunku. My musimy zdać sobie sprawę, że jednak najgorzej, co może nie jest takie oczywiste, jest nad wodami i nad morzami tam, jeżeli chodzi o wydobywanie tej ropy. Jeżeli chodzi o dźwięk silników statków, tam jest najgorzej. Natomiast u nas sam szum samochodów, fabryk, to dezorientuje ptaki i nie są do tego przyzwyczajone.Oczywiście są zwierzęta, które są do tego przyzwyczajone, tak samo jak my przyzwyczajamy się do tykania zegara, a jak ktoś mieszka blisko dworca, to nie słyszy już tych pociągów. Ptaki też często przyzwyczajają się do takich dźwięków. Przykładem może być dźwięk drapieżnika wypuszczany na rynku np. w Rybniku, który miał płoszyć gołębie, one być może na początku się bały, ale później zorientowały się, że to nie wiąże się w ogóle z atakiem drapieżnika. Podobnie jest na jakiś stawach hodowlanych, gdzie są takie armatki hukowe, ptaki, które są na migracji, jak huknie to odlatują, a te osiadłe widać, które są miejscowe to im już to nic nie robi.
Czytaj także:
- Opowieści o regionie: posłuchajcie jak śmieją się kaczki. Przed świętami także o świerku i jemiole [PODCAST]
- Opowieści o regionie: dlaczego zwierzęta zimą wychodzą na drogi? [PODCAST]
- Opowieści o regionie: niespodzianka w kominie! Puszczyki [PODCAST]
- Opowieści o regionie: zimorodki to prawdziwie rajskie ptaki [PODCAST]
- Opowieści o regionie: ryjówki. Bardzo małe, bardzo szybkie [PODCAST]
- Opowieści o regionie: siewki na spuszczonych stawach [PODCAST]
- Opowieści o regionie: kawki. Wiecie, że mają piękne oczy? [PODCAST
- Opowieści o regionie: gawrony. Piękne, mądre… uciążliwe ptaki [PODCAST]
- Opowieści o regionie: nietoperze. To fascynujące stworzenia! [PODCAST]
- Opowieści o regionie: Cysters w Rudach, Mieszko w Kończycach. Majestatyczne dęby w regionie [PODCAST]
- Opowieści o regonie: „Dokąd nocą tupta jeż?” [PODCAST]
- Opowieści o regionie: czy wiecie, że w naszych lasach też są łosie? [PODCAST]
- Opowieści o regionie: daniele w naszych lasach. Trwa bekowisko [PODCAST]
- Opowieści o regionie: rykowisko w lasach regionu [PODCAST]
- Opowieści o regionie: sarny na łąkach i w lasach [PODCAST]