Opowieści o regionie: pierwsze oznaki wiosny [PODCAST]
Pierwsze oznaki wiosny? Kwitną krokusy, mrówki naprawiają mrowiska, śpiewają skowronki i czajki. Posłuchajcie przyrodnika Tomka Sczansnego o tym jak przyroda budzi się do życia.

Szacowany czas czytania: 06:28
Opowieści o regionie: pierwsze oznaki wiosny. Posłuchaj audycji:
Opowieści o regionie: pierwsze oznaki wiosny
Tomasz Sczansny: Z pierwszymi oznakami wiosny mieliśmy już do czynienia w lutym, bo przecież pierwsze kwiatostany leszczyny kwitną już w lutym. Te długie takie kwiaty to są kwiaty męskie, żeńskie są takie niepozorne, mniejsze. Na wierzbie mamy nasze popularne bazie nazywane są kotkami. Kiedyś wyczytałem, że nazwa pochodzi od bacy, bo te bazie przypominają nieco taką wełnę owczą, wykorzystujemy na Wielkanoc, choć Wielkanoc jest świętem ruchomym, więc nie zawsze się to udaje.
Radio 90: Czy owady już też się obudziły?
Tomasz Sczansny: Też się już obudziły. Szczególnie w takie słoneczne dni widać aktywne mrówki. One naprawiają intensywnie te swoje mrowiska, szczególnie rudnice, leśne mrówki duże, takie czerwone. One naprawiają, bo zimą są łakomym kąskiem dla dzika czy dla dzięcioła, które uwielbiają rozkopywać takie mrowiska. W takich mrowiskach dzięcioły robią takie otwory, często można zaobserwować w lesie właśnie zimą.
Tomasz Sczansny: W parkach można spotkać kowale bezskrzydłe, to pluskwiaki czarno- czerwone, nazywane tramwajarzami. One są tak szczepione zwykle odwłokami. I to są takie pluskwiaki, które masowo występują w parkach, właśnie na ścianach, gdzieś na chodnikach, o ile większość pluskwiaków jest nieprzyjemna dla ludzi, bo czasami gryzą, o tyle kowale bezskrzydłe są niegroźne dla człowieka, nie gryzą, nie szkodzą w ogóle środowisku. Ten czarny i czerwony kolor jest po to, żeby ostrzec właśnie drapieżnika, że on nie jest do zjedzenia, bo ma w sobie substancje toksyczne. A dlaczego są szczepione często ze sobą? No bo kopulują i ta kopulacja może trwać nawet 7 dni. Ten samiec jest taki bardzo zaborczy, nie dopuszcza innych samców do samicy.

Radio 90: Symbolem wiosny w Polsce jest bocian, u nas w Szczejkowicach bocian wylądował, więc jest wiosna.
Tomasz Sczansny: Przylatują pierwsze samce, data jest podobna przylotu do tych z poprzednich lat. Bociany się bardzo spieszą, bo każdy chce zająć jak najlepsze miejsce.

Tomasz Sczansny: Ale jest dużo innych zwiastunów wiosny. Wracając jeszcze do tych owadów, to już nawet w lutym, na brązowym tle szarych liści, lata latolistek cytrynek, czyli ten żółty motyl, znany jako cytrynek. To jest długowieczny motyl. Uwaga, żyje 12 miesięcy zaledwie, albo aż.

Tomasz Sczansny: Kwiaty pięknie wyglądają na tle tych brązowych liści, bo te, które się pojawiają, to geofity, to rośliny, które wykorzystują ten czas zanim na drzewach pojawią się liście, do dna lasu dociera światło. No i one wtedy zakwitają. To śnieżyczka, zwana przebiśniegiem. Nie mylić właśnie ze śnieżycą wiosenną, śnieżyca wiosenna ma taki kielich biały, a śnieżyczka przebiśnieg ma kilka takich białych listków. One mają w sobie takie substancje, które zapobiegają zamarzaniu, jest lepsza gospodarka tą wodą w tych liściach, żeby na tych liściach nie pojawiały się kryształki lodu, żeby nie zmrozić tej tej rośliny.

Tomasz Sczansny: Jest przelaszczka pospolita, pospolita niestety tylko z nazwy, bo jest dość rzadka. Ale tutaj w Ochojcu, na takim miejscu jak Głębokie Doły, tam w takiej buczynie można tą przylaszczkę spotkać. Zapylana jest przez mrówki, podąża właśnie cały czas za światłem. Jak jest pochmurno to się zamyka, a w zależności od ilości pH w glebie ona przyjmuje barwę od takiej fioletowej po różową.

Tomasz Sczansny: Takim symbolem z Raciborza jest cieszynianka wiosenna, taki niepozorny kwiat, żółto- zielony. Gdyby on zakwitł wtedy jak będą trawy i inna roślinność to byśmy jej nie dostrzegli. Ale na tle tego brązowego tła wygląda pięknie. Ona przyszła z Bramą Morawską, dlatego nazywana jest cieszynianką, od Cieszyna, jest w godle, w herbie czy w logo Arboretum Bramy Morawskiej.

Radio 90: Arboretum Bramy Morawskiej też pokazywało już krokusy.
Tomasz Sczansny: Tak, są już krokusy, ale też pięknie pachnące kwiaty krzewu: wawrzynek wilczełyko. Krzew, bardzo trujący, ma bardzo intensywny zapach, jak się powącha. Piękne różowe kwiaty. Intensywnie pachnie, ale jest bardzo trująca. Szczególnie owoce, które później się pojawiają. Nawet w niektórych publikacjach jest ilość owoców potrzebna do zabicia człowieka, wilka czy kogoś tam jeszcze.

Opowieści o regionie: pierwsze oznaki wiosny
Tomasz Sczansny: Warto wspomnieć o tym, że na świat przychodzą młode dziki zwane warchlakami. A to są takie pasiaki, w takich jakby pasiastych piżamach. Prawie przez rok są nazywane warchlakami, do 31 marca kolejnego roku, potem są przelatkami, czyli tak jakby przeżyły już lato jedno, są bardzo żywiołowe, bawią się ze sobą, przeganiają, walczą.
Opowieści o regionie: pierwsze oznaki wiosny. Ptasie trele
Tomasz Sczansny: Zamiast spać w niedzielę, to pojechałem ponagrywać głosy, żeby tutaj przedstawić, żebyście nie musieli w niedzielę rano wstawać. Mam dla was śpiew skowronka, skowronki już jakiś czas temu przyleciały. To są tacy rekordziści, jeżeli chodzi o śpiewanie, o długość tego śpiewu, one potrafią śpiewać na wdechu i wydechu, jednocześnie szybko machając skrzydłami i wznosząc się czasami na 150 metrów wysokości.
Jak brzmi skowronek? Posłuchajcie:

Tomasz Sczansny: Nagrałem to niedaleko rezerwatu Łężczok, tam na polach, ale też tam udało mi się nagrać kolejny taki zwiastun wiosny, czyli czajkę. Czajka to taki ptak, który uwielbia błoto, ale gniazduje na polach i ma niezwykłą zdolność. Bo kiedy ona gniazduje na ziemi i kiedy drapieżnik wykryje takie gniazdo, na przykład lis, to ona udaje, że ma złamane skrzydło i z tym skrzydłem ucieka, lis gdzieś tam próbuje ten czajkę złapać, a ona później odlatuje, lis już nie wie, w którym miejscu jest i gniazdo jest bezpieczne. I teraz sobie tego głosu możecie posłuchać.
Jak brzmi czajka? Posłuchajcie:

Radio 90: Już jest ten moment, że jest ten szum o poranku, że jest ten ptasi jazgot.
Tomasz Sczansny: Tak, szczególnie sikorki nam takim głosem kontaktowym się odzywają, ale już jak zachodzi słońce, czasami jakiś kos pojawi i zaczyna właśnie melodyjnie fletowo śpiewać.
Radio 90: W którym momencie roku, w którym miesiącu jest najgłośniej, jeśli chodzi o te poranki?
Tomasz Sczansny: To jest kwiecień, przełomie kwietnia i maja, wszystko jeszcze przed nami.
Zobacz:
Czytaj także: