Opowieści o regionie: Zuzanna Trojnacka- Dasiak, bajkopisarka z Jastrzębia [PODCAST]
Bajkopisarka z Jastrzębia. Przed bajkowymi świętami, w programie Opowieści o regionie w Radiu 90 rozmowa z Zuzanną Trojnacką- Dasiak o tworzeniu opowieści dla dzieci. Posłuchajcie.

Gościem Radia 90 w programie Opowieści o regionie była Zuzanna Trojnacka- Dasiak, która przedstawiła się jako „bajkopisarka”. Arkadiusz Żabka pytał ją, co znaczy być bajkopisarką w XXI wieku, posłuchajcie tej rozmowy:
Bajkopisarka z Jastrzębia
Radio 90: Jak się zaczęła pani przygoda z pisaniem?
Zuzanna Trojnacka- Dasiak: Na to złożyło się wiele rzeczy. Przede wszystkim miałam świetnych nauczycieli, poza tym to były czasy, kiedy pisaliśmy listy, te listy nieraz to były takie małe książeczki. Bardzo nam zależało, żeby ten styl był ładny, żeby jak najwięcej używać słów takich bogatych, nieznanych. Ja wiem, że gdy pisałam listy, to się zawsze bardzo starałam, dużo czasu mi zajmowały. Kiedyś dzieci mogły pomagać bibliotekarkom w bibliotece, więc ja do tej biblioteki gnałam, bo ta biblioteka była blisko mojego domu, byłam dumna, że wypożyczam książki moim koleżankom i kolegom. Był też taki okres, że moja mamusia pracowała w bibliotece i nie ukrywam, mieliśmy wszystkie książki, o jakich żeśmy zamarzyli. Były książki, był kontakt z książką.

Książki dla dzieci Zuzanny Trojnackiej- Dasiak/ fot. Radio 90
Zuzanna Trojnacka- Dasiak: Ale jeszcze chciałam powiedzieć, że miałam taki okres w swoim życiu, że dorabiałam w gazecie lokalnej Jastrząb jako dziennikarz i już miałam kontakt gdzieś z tymi artykułami, a potem, no nie ukrywam, popłynęłam, bo jak się ma pięcioro wnucząt, troje dzieci… często coś na poczekaniu wymyślałam i opowiadam.

Książki dla dzieci Zuzanny Trojnackiej- Dasiak/ fot. Radio 90
Bajkopisarka z Jastrzębia
Zuzanna Trojnacka- Dasiak: Bardzo dużo przedszkoli się do mnie zgłasza, szkół, chodzę na spotkania autorskie. Te spotkania są cudowne, panie przedszkolanki, dyrekcje zawsze się bardzo starają. A najpiękniejsze są w tym wszystkim dzieci, które są szczere aż do bólu, spontaniczne. Są cudowne. Ostatnio miałam taki przykład, po spotkaniu już wychodzą grupy z tej głównej sali do swoich sal i w tym momencie odwraca się do mnie chłopczyk i mówi: „Ta pani książki są ładne, są mega! Ja mam wszystkie”. To jest taki balsam dla duszy.
Czytaj także:
- Opowieści o regionie: o wodzeniu niedźwiedzia, karnawale i świątecznych zwyczajach [PODCAST]
- Opowieści o regionie: niespodzianka w kominie! Puszczyki [PODCAST]
- Opowieści o regionie: Teatr Ziemi Rybnickiej ma 60 lat. Posłuchajcie o tej wyjątkowej budowli [PODCAST]