Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Opróżnienie zbiorników z gnojowicą „zatruło” życie mieszkańcom Lubomi

Na termometrach 35 stopni, a na zewnątrz nie ma czym oddychać i to nie z powodu upału. Początek czerwca z gęsią skórką wspominają mieszkańcy dzielnicy Paprotnik w Lubomi, którzy nie mogli korzystać z pięknej pogody, bo dręczył ich nieprzyjemny zapach. Pisali o tym do Radia 90.

Szacowany czas czytania: 01:05

Jak już mówiliśmy na naszej antenie: wszystko z powodu działalności prowadzonej w gminie przez właściciela zakładu rzeźniczo-wędliniarskiego. Wczoraj (18.06.) w tej sprawie mieszkańcy spotkali się w Urzędzie Gminy:

smrod_1

– usłyszała Monika Sokołowska od mieszkańców Paprotnika w Lubomi. Lokalny przedsiębiorca uderzył się w pierś i przyznał się w czasie spotkania w urzędzie do „wpadki”. Nietrafione prognozy pogody, sprawiły, że w całej okolicy przez kilka dni unosił się fetor. To po opróżnieniu zbiorników z gnojowicą – ta wylewana jest na łąki dwa razy w roku, zgodnie z obowiązującymi przepisami można to robić od marca do października. Są jednak sposoby, by działalność nie była aż tak dokuczliwa dla mieszkańców…

smrod_2

– proponuje Łukasz Jastrzębski, rolnik z Lubomi. Ten pomysł został zaakceptowany przez mieszkańców, ma zostać wykorzystany jesienią:

smrod_3

– dodaje Emilia Figurska z firmy, która dostarcza do lubomskiego zakładu rzeźniczo-wędliniarskiego technologie mające eliminować przykre zapachy. Mieszkańcy mają nadzieję, że latem będą mogli wypoczywać w swoich ogródkach:

smrod_4

– kończy Gizela Bizoń, była radna, która reprezentowała na wczorajszym (18.06.) spotkaniu interesy mieszkańców. Przypomnijmy, że z podobnym problemem w Lubomi walczono 9 lat temu.

REKLAMA