Oszukiwał metodą „na wypadek drogowy”. Kobieta straciła kilkanaście tysięcy złotych
Brał udział w oszustwie, został tymczasowo aresztowany. Najbliższe 3 miesiące za kratkami spędzi 56-latek, zatrzymany przez raciborskich kryminalnych. Ofiarą oszustwa metodą "na wypadek drogowy" pod koniec maja padła 80-letnia mieszkanka Raciborza.

Niestety kobieta zdążyła przekazać mężczyźnie kilkanaście tysięcy złotych, zanim zorientowała się, że oddała pieniądze w ręce złodzieja. Ten został zatrzymany kilka dni później na terenie Krakowa. Kurierem, który odebrał gotówkę, okazał się 56-letni mieszkaniec województwa małopolskiego. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 8 lat więzienia. Pracujący przy tej sprawie policjanci szczegółowo wyjaśniają wszystkie okoliczności. Niewykluczone są kolejne zatrzymania, sprawa jest rozwojowa.
Oszustwo „na wypadek drogowy”
Mężczyzna jest podejrzany o udział w oszustwie przy wykorzystaniu legendy na wypadek drogowy. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 8 lat więzienia. Przypominamy:
- Nie dawajmy pieniędzy osobom, których nie znamy;
- nie przekazujmy żadnych pieniędzy osobom, które telefonicznie podają się za członków rodziny lub proszą o przekazanie ich poprzez osoby pośredniczące;
- nie reagujmy pochopnie na hasło: syn, wnuczek, siostrzenica potrzebują pomocy finansowej, gdy tylko usłyszymy głos w słuchawce;
- sprawdźmy, czy dzwoniący jest prawdziwym krewnym, np. poprzez skontaktowanie się z innymi członkami rodziny. Warto zadzwonić bezpośrednio do tych osób i sprawdzić. Nie wahajmy się do nich zadzwonić i sprawdzić, czy przedstawiona sytuacja ma miejsce. Lepiej wykonać jeden telefon więcej, niż stracić swoje oszczędności i przekazać je przestępcom.
- Stosujmy zasadę ograniczonego zaufania wobec nieznajomych. Pamiętajmy także, aby nie udzielać przez telefon żadnych informacji dotyczących danych personalnych, numerów kont bankowych i haseł do nich. Nie opowiadajmy nieznajomym o swoich planach życiowych, czy o członkach rodziny.
O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy natychmiast poinformujmy Policję, korzystając z numeru alarmowego 112. Nie obawiajmy się, że alarm może okazać się fałszywy. Zadbajmy sami o nasze bezpieczeństwo.
Czytaj także: